Manualną skrzynię biegów zniszczysz prostym błędem. Oducz się nawyku, bo sporo kosztuje
Traktujesz dźwignię zmiany biegów jak podłokietnik, opierając na niej dłoń podczas jazdy? Dla wielu jest to co prawda bardzo wygodne, ale cierpi na tym sama przekładnia. Stosując długotrwale ten nawyk, możemy narazić się na spore koszty.
21.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chociaż automatyczne przekładnie stają się coraz popularniejsze, duża część samochodów, szczególnie tych używanych, wyposażona jest w manualną skrzynię biegów. Poza jazdą z nogą na sprzęgle, jednym z najczęstszych nawyków, negatywnie na nią wpływających jest uporczywe trzymanie ręki na gałce zmiany biegów.
Dla wielu jest to z pewnością bardzo wygodne, ale traktowanie drążka jak podłokietnika nie tylko nie służy skrzyni, ale też wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Trzymając tylko jedną rękę na kierownicy, nasza ewentualne reakcja na zagrożenie na drodze może się opóźnić.
Może się zresztą wydawać, że ciężar naszej ręki (który w naszym mniemaniu na pewno jest znikomy) nie wpłynie na żywotność skrzyni. Otóż nie. Opierając rękę na drążku, nie tylko wywołujemy niepotrzebne i niepożądane obciążenie na poszczególnych częściach, ale często mimowolnie inicjujemy ruchy dźwigni w różne strony.
Które elementy są narażone? M.in. widełki, które współpracując z piastą, włączają kolejny bieg. Pod naciskiem kontakt między elementami jest stały, przez co widełki sukcesywnie się wycierają. Dodatkowe obciążenie występuje także na wybieraku, przyspieszając jego zużycie. Można to porównać do sytuacji, w której cały czas dajemy skrzyni sygnał, że chcemy zmienić bieg, co negatywnie wpływa także na synchronizatory.
Zobacz także
W efekcie takie zachowanie będzie skutkowało mniejszą precyzją przy przełączaniu biegów, zacinaniem się dźwigni, pojawieniem się zgrzytów lub nawet wypadaniem biegów podczas jazdy. O ile stosunkowo wcześnie zauważymy pierwsze symptomy, mamy szansę uniknąć dużych wydatków. Bagatelizując sprawę i nie rezygnując z pozornie wygodnego nawyku, narażamy się już na kosztowne naprawy. Nieprawidłowa współpraca poszczególnych elementów będzie postępować i wpływać na kolejne części w skrzyni.