Czekał na prawo jazdy 29 lat. Stracił je po 5 miesiącach
47-letni kierowca zatrzymany przez mazowiecką policję miał sporo na sumieniu.
30.07.2024 | aktual.: 30.07.2024 10:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sobotę 27 lipca dyżurny żuromińskiej policji (woj. mazowieckie) otrzymał zgłoszenie dotyczące kolizji drogowej w miejscowości Sinogóra. Gdy patrol przybył na miejsce, okazało się, że jeden z uczestników odjechał z miejsca zdarzenia.
Jak udało się ustalić funkcjonariuszom, uciekinierzy to małżonkowie, którzy przyjechali do sklepu z sąsiedniej miejscowości. Podczas wyjeżdżania z parkingu uszkodzili prawidłowo zaparkowane auto i po prostu odjechali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci udali się do domu podejrzanych, lecz ich tam nie zastali. Nieopodal, w lesie znaleźli jednak uszkodzonego opla, a chwilę później podejrzanego, który ukrywał się w komórce.
47-latek stawiał czynny opór przy zatrzymaniu. Szybko okazało się, że miał powody do ucieczki. Mężczyzna wydmuchał 1,5 promila. Niezły wynik, jak na osobę, która dopiero co zdobyła pierwsze prawo jazdy. Jak się okazało, egzamin miał w lutym.
Teraz kierowca pożegna się z uprawnieniami. Grozi mu też do 3 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.