Cyfrowy paszport pojazdu. Nie kupisz już przypudrowanego "gruza"

Kupno używanego auta w Polsce przypomina spacer po polu minowym. Według badań co drugi kupujący znajduje w samochodzie z drugiej ręki ukryte wady. To ma się zmienić dzięki unikalnemu dokumentowi, który będzie niepodważalny i na wskroś cyfrowy - paszportowi pojazdu.

Taki raport jest pierwszym tego typu rozwiązaniem na świecie.
Taki raport jest pierwszym tego typu rozwiązaniem na świecie.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański

15.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

75 proc. badanych kierowców musiało naprawiać swoje cztery kółka w ciągu pół roku od zakupu. 70 proc. oceniło, że auta są lepiej przedstawiane na zdjęciach niż są w rzeczywistości. 74 proc. kupujących pokonało co najmniej 100 km aby zobaczyć samochód. Kupno pojazdu używanego wydaje się drogą przez mękę, ale serwis otomoto.pl chce to zmienić i łączy siły z byłą minister cyfryzacji, Anną Streżyńską, która odpowiada za takie usługi jak mObywatel czy "historia pojazdu".

Przykładowy raport opla insignii
Przykładowy raport opla insignii© mat. prasowe

Owocem współpracy jest Cyfrowy Paszport Pojazdu, który według Anny Streżyńskiej ma być najbardziej wiarygodnym i kompleksowym w historii polskiej motoryzacji. Będzie on opierał się na drobiazgowej inspekcji auta, dokonywanej zgodnie ze standardami DEKRA. Badanych będzie 120 elementów – od powłoki lakierniczej przez podwozie do silnika. Auto będzie też fotografowane metodą 360 stopni, więc każda usterka – przynajmniej nadwozia – będzie widoczna od razu.

Co więcej, tak wystawione na sprzedaż samochody będą objęte 12-miesięczną gwarancją, a kupujący będzie mógł je zwrócić w trakcie 14 dni. Przedstawiciele otomoto stwierdzają, że zakup auta używanego będzie tak prosty i bezpieczny jak w przypadku nowych czterech kółek. "Używka" zostanie nawet dostarczona pod dom, tak jak w przypadku innych samochodów z platformy Carsmile, która bierze udział w przedsięwzięciu.

Raport będzie zawierał też zdjęcia
Raport będzie zawierał też zdjęcia© mat. prasowe

Sam paszport będzie nie do podrobienia, zostanie on bowiem opracowany na technologii blockchain znanej z rynku kryptowalut i używanej przez banki do wytworzenia cyfrowych dokumentów. Nie ma tutaj jednolitej bazy danych pokroju CEPiKu, paszporty są zapisane na wielu komputerach, przez co nie da się zmienić ich zawartości.

Na razie paszporty będą wykorzystywany na platformie OTOMOTO KLIK i przynajmniej na początku dostępny będzie dla dealerów czy dużych firm. W bardzo bliskich planach jest udostępnienie tego produktu dla zwykłego "Kowalskiego". Kupujący nie zapłaci za dostęp do paszportu, za to sprzedający za cenę mniej więcej jednego baku paliwa zwiększy swoją wiarygodność. Pomysłodawcy na razie nie chcą podawać konkretnych kwot, ale biorąc pod uwagę, że zaledwie 17 proc. kupujących ufa drugiej stronie transakcji, taka inwestycja będzie się po prostu opłacać.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (37)