Ciepła jesień może zwiększyć popularność opon całorocznych. Dla kogo takie ogumienie?

Temperatury biją rekordy pomiarów, a kierowcy utwierdzają się w przekonaniu, że zimowe ogumienie może im się po prostu nie przydać. Wielu z nich decyduje się na opony całoroczne. Trzeba jednak pamiętać, że takie modele nie sprawdzą się u każdego.

Jeden komplet zużyje się dwukrotnie szybciej niż dwa. Oszczędności więc nie będzie, ale są inne korzyści
Jeden komplet zużyje się dwukrotnie szybciej niż dwa. Oszczędności więc nie będzie, ale są inne korzyści
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

08.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 16:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według instytutu Copernicus Climate Change Service wrzesień 2020 r. był w Europie najcieplejszy w historii pomiarów temperatury i o 0,05 stopnia Celsjusza pobił zeszłoroczny rekord. Dlaczego to ważne dla zmotoryzowanych? To jesienią oraz wiosną kierowcy, którzy kupili niedawno nowy samochód lub zużyli swój dotychczasowy komplet, stają przed koniecznością zakupu nowych opon. Jeśli wierzyć długoterminowym prognozom, w ciągu miesiąca mieszkańcy lwiej części kraju nie powinni doświadczyć przymrozków, a temperatura często będzie przekraczała 10 stopni Celsjusza.

Pogoda może sprawić, że jeszcze więcej osób wybierze opony całoroczne. Według danych serwisu Oponeo w 2019 r. na takie ogumienie zdecydowało się 13,2 proc. klientów. Wiele wskazuje na to, że udział ten jeszcze wzrośnie, bo w Niemczech już co piąta kupowana opona jest całoroczna. Kto może decydować się na takie rozwiązanie i dlaczego w niektórych testach takie ogumienie wypada słabo?

Wpadki w skrajnych sytuacjach

W sierpniu 2020 r. niemiecki automobilklub ADAC opublikował test całorocznych opon do SUV-ów. Nasi sąsiedzi badali, jak radzi sobie takie ogumienie w letnich i zimowych warunkach w porównaniu do wysokiej klasy opon sezonowych. Wyniki łatwo było przewidzieć. Po przeprowadzeniu prób w różnorodnych warunkach okazało się, że opony całoroczne są wyraźnie gorsze od sezonowych. Największe różnice występowały na suchym asfalcie oraz na lodzie. Co to oznacza?

Testy opon sezonowych przeprowadza się często w warunkach, które moglibyśmy nazwać przynajmniej typowymi dla danej pory roku. Kiedy więc testowane są "zimówki", odbywa się to przy mrozie i trzeszczącym pod butami śniegu. Opony letnie zaś testuje się na południu Europy, gdzie łatwo o upalny dzień. Rzecz w tym, że większość kierowców w Polsce zakłada zimowe ogumienie w październiku lub listopadzie i używa ich mniej więcej do kwietnia. Oznacza to, że opony sezonowe w najlepszym razie tylko przez połowę czasu będą używane w warunkach, które mogą odpowiadać tym z testów ogumienia. Co w pozostałym czasie?

Całoroczne na średnie warunki

Od kilku do kilkunastu stopni ciepła i stosunkowo częste opady – taka pogoda towarzyszy obecnie kierowcom od wczesnej wiosny do lata oraz od jesieni do zaawansowanej zimy. Jakie opony sprawdzą się w takich warunkach najlepiej? Na to pytanie odpowiedział przeprowadzony w grudniu 2019 r. test brytyjskiego "Tyre Review". Próby przeprowadzono w zamkniętym obiekcie, w którym można było uzyskać żądaną temperaturę powietrza i asfaltu.

Jak się okazało, gdy obydwie temperatury ustawiono w zakresie od 2 do 10 stopni Celsjusza, najlepsze opony całoroczne zapewniały krótszą drogę hamowania zarówno względem referencyjnych opon zimowych, jak i letnich. Przy temperaturze 15 stopni Celsjusza letnie opony zyskiwały lekką przewagę nad całorocznymi i całkiem wyraźną nad zimowymi. Z kolei przy 6,5 stopnia Celsjusza letnie opony znacznie traciły względem zimowych, ale te z kolei musiały uznać subtelną wyższość całorocznych.

Co z tymi całorocznymi?

Jakie wnioski płyną z tych testów? Jeśli ta zima będzie podobna do poprzedniej, wybór ogumienia całorocznego może być całkiem sensownym pomysłem. Jest jednak kilka "ale". Po pierwsze, to rozsądny wybór dla tych, którzy zimą nie jeżdżą samochodem w góry, a latem nie zamierzają udawać się na południe kontynentu. Takie ogumienie najlepiej sprawdza się w stosunkowo niewielkich pojazdach, które zwykle są użytkowane w mieście.

Co wtedy zyskujemy? Nie ma problemu z przechowywaniem niepotrzebnego o danej porze roku kompletu ogumienia. Nie trzeba obawiać się jesiennych i wiosennych kolejek u wulkanizatora. Nie oznacza to jednak, że można o takich miejscach zapomnieć. Koła należy wyważać – najlepiej przynajmniej dwa razy w roku. Można to jednak zrobić poza sezonem wymiany ogumienia i uniknąć kłopotu. Choćby dla tej drugiej korzyści na opony całoroczne decyduje się coraz więcej osób.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (90)