Ceny nowej Toyoty Supry mają być "akceptowalne" dla fanów japońskiej marki
Już niedługo na salonie samochodowym w Detroit zadebiutuje długo oczekiwana nowa generacji Toyoty Supry. Jednym z pytań, jakie na razie pozostają bez odpowiedzi, jest to o cenę sportowego auta. Główny inżynier zapewnia, że będzie przemyślana.
26.12.2018 | aktual.: 28.03.2023 12:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Toyota GT86 powstała jako następca Celiki, czyli modelu przystępnego cenowo. Supra zawsze była większą, ale też droższą siostrą. Nic zatem dziwnego, że od dawna sporo spekuluje się na temat ceny nowej generacji kultowego japońskiego auta.
Pewnym wskaźnikiem na pewno jest bardzo blisko spokrewnione z Suprą nowe BMW Z4. Cennik auta bawarskiej marki otwiera kwota 178 100 zł z odmianę z 2-litrowym silnikiem o mocy 197 KM. Jednak cały czas nie wiadomo, jaka będzie podstawowa jednostka napędowa w Toyocie. Jednak praktycznie pewne jest to, że w topowej wersji pod maską zagości ta sama jednostka, co w Z4 M40i. Moc w japońskim aucie jeszcze jest nieznana, ale nie byłoby niespodzianką, gdyby tak jak w BMW wynosiła 340 KM. Za taką specyfikację Niemcy życzą sobie 295 000 zł.
Czy to oznacza, że Toyota Supra z sześciocylidrowym silnikiem będzie kosztować 300 tys. zł? Tego nie wiadomo, ale są dwa czynniki, które mogą wpłynąć na fakt, że japońskie auto będzie tańsze od BMW. Pierwszym jest rodzaj nadwozia. Konstrukcja kabrioletu jest droższa, a Supra będzie oferowana jako coupe. Do tego pewnym optymizmem napawają słowa głównego inżyniera odpowiadającego za ten model.
W rozmowie z australijskim "GoAuto" Tetsuya Tada powiedział, że jest bardzo duże ciśnienie, aby w nowej Suprze wszystko było odpowiednie. To dlatego prace nad tym modelem trwają tyle czasu. Jakakolwiek wpadka uczyniła by z modelu, który ma być wizytówką marki, coś wręcz odwrotnego. Jak dodał Tada - to samo dotyczy ceny.
"Musimy również ograniczyć cenę", stwierdził Japończyk i dodał, że Supra "musi być osiągalna dla fanów Toyoty". Z drugiej strony przyznał, że głównym celem nie jest sprzedanie wielkiej liczby egzemplarzy, a to, żeby samochody trafiły do tych, którzy bardzo je kochają.
Nie jest to zaskakujące. W końcu nowa Toyota Supra ma przede wszystkim być produktem wizerunkowym i rozpoznawalnym. A takim na pewno się stanie, jeśli trafi do fascynatów, który mogą nową generację uczynić tak kultową jak poprzednie.