Ceny doszły już do granic absurdu. Spekulacje na GR yarisach
279 900 zł – za tyle wystawia na sprzedaż krakowski salon Toyoty czerwony egzemplarz GR yarisa z pakietem Sport. Przypominam, że bazowa cena tego modelu to 148 900 zł plus wyposażenie dodatkowe, ale to nie ono podnosi tu cenę.
13.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
162 900 zł za wersję z pakietem Sport plus 2900 zł za lakier. Razem wychodzi 165 800 zł, a więc ponad 100 tys. zł mniej niż cena, którą podałem we wstępie i za którą sprzedaje dealer. Tu jednak drobna uwaga - ten konkretny egzemplarz jest dodatkowo wyposażony w pełny pakiet TRD (Toyota Racing Development).
Wbrew pozorom wersji GR yarisa jest więcej, bo była dostępna także odmiana z pakietem VIP zamiast Sport, cennikowo tańsza o 8000 zł, a także wersja podstawowa bez pakietów za 148 900 zł. Jednak ta nie cieszyła się dużym powodzeniem, podobnie jak pakiet VIP. Można więc stwierdzić, że standardowa cena typowego GR yarisa (wg cennika) to 162 900 zł.
Auto było rozchwytywane w Polsce do tego stopnia, że Toyota importowała model z innych rynków europejskich, by zaspokoić choć część potrzeb klientów. Oficjalnie w 2020 r. sprzedano najpierw 430 sztuk, choć na polski rynek przewidziano tylko 400. Importer jednak miał wynegocjować około 100 dodatkowych.
Problem w tym, że spora część klientów to byli spekulanci, którzy zaraz po odebraniu auta z salonu – a niekiedy jeszcze przed – oferowali je na sprzedaż za od 25 do 40 tys. zł większą sumę. Pojawiały się nawet ogłoszenia odsprzedaży miejsca w kolejce oczekujących za 20 tys. zł.
Pod koniec 2020 r. pisałem, że należy się liczyć ze wzrostem cen GR yarisów do poziomu ponad 200 tys. zł. Tak też się stało, a przykład z Krakowa najdobitniej to pokazuje. Choć jest to akurat wyjątkowo drogi egzemplarz.
Ile trzeba zapłacić obecnie za toyotę GR yarisa?
Zakup GR yarisa za kwotę poniżej 200 tys. zł jest możliwy, ale ogłoszenia w takich cenach dotyczą już tylko aut używanych lub zmodyfikowanych. Za samochody z przebiegiem trzeba zapłacić ok. 150-170 tys. zł, więc i tak drożej niż nowy egzemplarz wg cennika. Auta z symbolicznymi przebiegami, nierzadko wystawiane przez dealerów, kosztują obecnie od 200 tys. zł w górę.
Oczywiście na wzrost cen miała też wpływ inflacja, jednak nie bez znaczenia pozostają spekulanci, którzy sztucznie podnoszą ceny, by ugrać coś dla siebie. Niemniej samochód jest wart wydania 200 tys. zł, pomimo słowa "Yaris" w nazwie. Więcej o tym modelu przeczytacie w moim teście.