Cadillac chce wystartować w Le Mans. Tak zapowiada się nowy bolid
Kolejna marka zamierza dołączyć do rywalizacji w wyścigach długodystansowych. Co zaskakujące, jest to amerykański Cadillac, który — przynajmniej Europejczykom — niezbyt kojarzy się ze sportem. Nic bardziej mylnego...
10.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mówiąc "Cadillac", większość z nas ma na myśli ogromne, amerykańskie limuzyny, komfort i duże silniki. Motorsport z pewnością nie znajdzie się na liście skojarzeń. Mimo to producent zamierza być gotowy na udział w wyścigach długodystansowych WEC w sezonie 2023. Wbrew pozorom, ma ku temu solidne podstawy.
Pojawienie się Cadillaca w Le Mans nie będzie bowiem debiutem, lecz powrotem. Warto wspomnieć, że dwa bolidy Cadillac Series 61 rywalizowały na Circuit de la Sarthe już w 1950 roku, a 50 lat później powstał współczesny Cadillac Northstar LMP, który miał być wielkim powrotem. Ostatecznie jednak tak się nie stało. Może tym razem Amerykanie będą mieć więcej szczęścia?
GTP Prototype przedstawiony na pierwszych grafikach zapowiada się bardzo obiecująco. Za jego stworzenie odpowiada oddział Cadillac Racing and Design oczywiście przy współpracy z Dallarą. Szczegóły techniczne nie są znane. Wiadomo jednak, że spełni wymogi hybrydowej kategorii LMDh.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, bolid ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku, by następnie zaliczyć swój wyścigowy debiut w Rolex 24 of Daytona 2023. Celem producenta jest ukończenie wszystkich zawodów w sezonie, wliczając w to oczywiście 24-godzinny wyścig Le Mans. Nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne wieści i trzymać kciuki za powrót Amerykanów.