BMW zelektryfikuje swoją gamę do 2020 roku
Silniki elektryczne coraz częściej goszczą we współczesnych autach. Zarówno w roli indywidualnych źródeł napędu jak i wspomagaczy jednostek spalinowych w systemach hybrydowych. BMW zapowiedziało, że do 2020 roku każdy z modeli marki będzie dostępny w wersjach wykorzystujących napęd elektryczny.
08.12.2016 | aktual.: 14.10.2022 14:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy kilka lat temu BMW wprowadzało na rynek pierwsze egzemplarze modeli i3 oraz i8, puryści nie kryli oburzenia. Ich ukochana, bawarska marka, od kilkudziesięciu lat zaangażowana w motorsport i stawiająca radość z jazdy ponad wszystko, odsłoniła dwa bardzo futurystyczne auta z napędem, który całkowicie nie pasował do jej charakteru.
Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. i3 udowodniło, że można połączyć praktyczność i nowoczesność z ekologicznym charakterem. i8 natomiast okazało się genialnym samochodem sportowym, który dzięki połączeniu prądu i benzyny zapewnia świetne osiągi i dużą dawkę emocji. Oczywiście nie wszystkich udało się przekonać, lecz dzięki tym modelom, przeważająca większość przestała patrzeć na elektryki i hybrydy jak na dziwadła z innego świata, dostrzegając w nich ogromny potencjał.
Zobacz także
Wyniki sprzedaży mówią same za siebie. Mimo, że za najtańsze i3 trzeba zapłacić 153 000 złotych, a za i8 aż 597 000 złotych, obydwa modele cieszą się zaskakującą popularnością, co pokazuje, że klienci tej marki chcą alternatywnych źródeł napędu. BMW zamierza wyjść im naprzeciw. Szef koncernu, Harald Kruger przyznał w wywiadzie dla magazynu "Car and Driver", że celem na najbliższe lata jest zelektryfikowanie całej gamy modeli.
Jeśli jesteście fanami BMW i właśnie dostaliście zawału, uspokajamy - Elektryfikacja nie oznacza w tym przypadku uczynienia z BMW drugiej Tesli, a jedynie wzbogacenie oferty dostępnych modeli o wersje elektryczne i hybrydowe. Jednym słowem, do 2020 roku każdy z modeli BMW będzie mógł być wyposażony w silnik elektryczny. W niektórych przypadkach skończy się na hybrydzie, w innych na pełnej elektryfikacji. Oczywiście w roli alternatywy dla konwencjonalnych spalinówek, z których BMW nie zamierza rezygnować.
Zobacz także
Wdrażaniu nowego planu równolegle towarzyszyć będą dalsze badania w temacie ogniw paliwowych i systemów autonomicznych, do których BMW przywiązuje ogromną wagę. Te rozwiązania staną się jednak popularne co najmniej za kilka lat, a silniki elektryczne cieszą się wzięciem już dziś. Trzeba więc kuć żelazo póki gorące. Bawarczycy liczą, że w 2020 roku, alternatywne źródła napędu będą stanowić co najmniej 20% całej sprzedaży, a kolejne lata przyniosą sukcesywny wzrost.
Czy mają rację? Czas pokaże. Poszerzenie oferty o wersje elektryczne i hybrydowe to zdecydowanie dobry pomysł, tym bardziej, że nie oznacza on rezygnacji z klasycznych spalinówek, stanowiących motoryzacyjną ostoję dla najbardziej zatwardziałych fanów "prawdziwych beemek". Jeszcze, ponieważ za kilka lat wszystko może się zmienić...