Będzie zmiana w opłatach drogowych. Rząd już się przygotowuje
Opłaty za drogi zależne od emisji to najprawdopodobniej już całkiem nieodległa przeszłość. Ministerstwo Cyfryzacji już przygotowało projekt przepisów, które umożliwią szybki przepływ danych pomiędzy bazą Centralnej Ewidencji Pojazdów a Ministerstwem Finansów. Wygląda na to, że w życie będzie wdrażany plan przedstawiony jeszcze w 2024 r.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przygotowanie gruntu
Zgodnie z opublikowanym w Rządowym Centrum Legislacji projektem rozporządzenia o zakresie danych udostępnianych z Centralnej Ewidencji Pojazdów, po zmianach minister do spraw finansów będzie otrzymywał więcej danych o pojazdach niż dziś. Wśród aspektów, o które rozszerzona zostanie komunikacja, wymienia się m.in. kod określający rodzaj nadwozia, maksymalną prędkość pojazdu oraz informację o ewentualnej bezemisyjności pojazdu.
Dokument nie kryje przeznaczenia nowych danych. Nowelizacja "(…) wynika z konieczności uzupełnienia zakresu danych udostępnianych z centralnej ewidencji pojazdów ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych o dane niezbędne do prawidłowego naliczania i poboru opłaty elektronicznej, o której mowa w art. 13ha ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (…)".
Ponadto w uzasadnieniu projektu rozporządzenia czytamy, że po zmianach można będzie również udostępniać ministrowi finansów "oznaczenie formy prawnej właściciela lub posiadacza pojazdu – określenie czy pojazd jest zarejestrowany na osobę fizyczną czy na firmę". Zgodnie z planem rozporządzenie w zakresie wspomnianych danych ma wejść w życie 30 czerwca 2025 r. Po co ten pośpiech?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idą zmiany
W październiku 2024 r. w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów opublikowano informację o przyszłych zmianach w opłatach za drogi dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t. Dziś są one realizowane w systemie e-TOLL, który różnicuje stawki w zależności od spełnianego przez pojazd poziomu emisji Euro.
Po zmianach opłata ma składać się z trzech komponentów:
- opłaty infrastrukturalnej – dotychczas pobieranej, różnicowanej ze względu na klasę Euro pojazdu;
- opłaty z tytułu kosztów zewnętrznych, nakładanej na podstawie emisji CO2 pojazdu – nowej opłaty, różnicowanej ze względu na klasę emisji CO2;
- opłaty z tytułu kosztów zewnętrznych, nakładanej ze względu na zanieczyszczenie powietrza – nowej opłaty, różnicowanej ze względu na klasę emisji Euro.
Na razie nie wiadomo, jak ma to zmienić stawki za korzystanie z płatnych dróg przez pojazdy o DMC przekraczającej 3,5 t. Z całą pewnością celem jest tu zachęcenie przedsiębiorców do zakupu użytkowych pojazdów na prąd. Zapewne więc dla nich stawki staną się korzystniejsze niż dla "spalinówek". Czy będzie to jednocześnie oznaczało podwyżki dla tradycyjnych pojazdów? Na to pytanie na razie nie ma odpowiedzi. Nie wiadomo także, kiedy rząd chciałby wprowadzić nowe zasady. UE wymaga jednak, by do 2026 r. wszystkie kraje zróżnicowały stawki za drogi dla pojazdów spalinowych i bezemisyjnych.
To jeszcze nie koniec. Do końca pierwszego kwartału 2026 r. ma również pojawić się nowa opłata środowiskowa za korzystanie z samochodów przez przedsiębiorców. Zgodnie z tym, czego dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Klimatu i Środowiska w marcu 2025 r., do końca pierwszego kwartału 2026 r. ma pojawić się obciążenie dla przedsiębiorców, korzystających z więcej niż jednego pojazdu. Tu również – póki co – nie wiadomo, jakie będą stawki i zasady naliczania opłaty. Obowiązek jej wprowadzenia wynika z Krajowego Planu Odbudowy, podpisanego jeszcze przez rząd Mateusza Morawieckiego.