Autostrady objęte systemem e‑TOLL. Już wiadomo, jak się zachować w razie błędu

Z końcem czerwca ruszył nowy system płatności za drogi: e-TOLL. Umożliwia on również wnoszenie opłat za przejazd dwoma odcinkami autostrad. Jak należy się zachować, jeśli podczas podróży podjedziemy do niewłaściwej bramki? Kara może wynieść 500 zł.

W ciągu kilku miesięcy system płatności za autostrady zmieni się nie do poznania
W ciągu kilku miesięcy system płatności za autostrady zmieni się nie do poznania
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

05.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak należy jechać?

System e-TOLL, czyli następca viaTOLL-a, został stworzony przede wszystkim po to, by opłaty za korzystanie z dróg krajowych mogli w prostszy sposób wnosić właściciele i kierowcy pojazdów ciężarowych oraz autobusów. Za jego sprawą należność mogą jednak regulować również kierujący samochodami osobowymi, poruszający się po płatnych odcinkach autostrad zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Chodzi o fragmenty: A2 Konin - Stryków oraz A4 Bielany Wrocławskie - Sośnica. Trzeba jednak wiedzieć, jak z tego korzystać i co zrobić w razie pomyłki.

Użytkownicy systemu e-TOLL, którzy chcieliby zapłacić w ten sposób za przejazd "osobówką" po autostradzie, powinni wybrać odpowiednią bramkę na wjeździe na płatny odcinek i przy zjeździe z niego. W przypadku odcinka A2 Konin  -  Stryków do obsługi użytkowników systemu e-TOLL na placu poboru opłat wyznaczono dwa prawe skrajne pasy. Na autostradzie A4 Wrocław - Sośnica są to trzy prawe skrajne pasy. Osoby korzystające z nowego systemu powinny wybierać je zarówno przy wjeździe na płatny odcinek, jak i podczas jego opuszczania.

Co w razie pomyłki?

Jak informuje Ministerstwo Finansów, kierowca, który nie korzysta z systemu e-TOLL, ale omyłkowo wjedzie na autostradę bramką przypisaną do tego systemu, powinien kontynuować jazdę aż do planowanego zjazdu. Tam jednak należy wybrać stanowisko z manualnym poborem opłaty, a nie bramkę przypisaną do systemu e-TOLL. Należy również wyjaśnić osobie w kasie, co zaszło. W ten sposób unikniemy kary za przejazd autostradą w systemie e-TOLL bez wnoszenia opłaty, ale trzeba będzie zapłacić za najdłuższy odcinek płatnej autostrady.

Osoba, która w takiej sytuacji opuści płatną autostradę bramką przeznaczoną do obsługi systemu e-TOLL, będzie musiała wnieść opłatę dodatkową wynoszącą 500 zł. Nie ma co liczyć na bezkarność. Na autostradowych bramkach pracuje już system wykorzystujący kamery i oprogramowanie odczytujące numery rejestracyjne przejeżdżających aut.

Co ważne, na bramkach wjazdowych na odcinku A4 Wrocław - Sośnica wciąż działają automaty, pozwalające na pobranie biletu. Osoba, która ustawi się w kolejce do bramki przeznaczonej dla użytkowników e-TOLL, ale nie jest zarejestrowana w tym systemie, nie musi więc zawracać, czy starać się "na siłę" opuścić kolejkę. Wystarczy pobrać bilet i oddać go w dowolnej bramce z obsługą manualną na zjeździe z autostrady.

Zaskoczeniem może być jednak to, że na odcinku A2 Konin - Stryków w razie pomyłki można pobrać bilet tylko od piątku od godz. 15.00 do niedzieli do godz. 24.00. Poza tym czasem kierowca, który się zagapił, w manualnej kasie na końcu odcinka zapłaci kwotę należną za najdłuższy odcinek. Nawet jeśli jechał znacznie krócej.

Od listopada system e-TOLL ma być - obok jednorazowych biletów - jedyną formą płatności za płatne autostrady w zarządzie GDDKiA. Osoby, które często się nimi poruszają, zapewne i tak będą z niego korzystać. Dobrym pomysłem może więc okazać się wcześniejsze zarejestrowanie w systemie.

Źródło artykułu:WP Autokult
autostradygddkiaautostrada a4
Komentarze (17)