Autostrady objęte systemem e‑TOLL. Już wiadomo, jak się zachować w razie błędu
Z końcem czerwca ruszył nowy system płatności za drogi: e-TOLL. Umożliwia on również wnoszenie opłat za przejazd dwoma odcinkami autostrad. Jak należy się zachować, jeśli podczas podróży podjedziemy do niewłaściwej bramki? Kara może wynieść 500 zł.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak należy jechać?
System e-TOLL, czyli następca viaTOLL-a, został stworzony przede wszystkim po to, by opłaty za korzystanie z dróg krajowych mogli w prostszy sposób wnosić właściciele i kierowcy pojazdów ciężarowych oraz autobusów. Za jego sprawą należność mogą jednak regulować również kierujący samochodami osobowymi, poruszający się po płatnych odcinkach autostrad zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Chodzi o fragmenty: A2 Konin - Stryków oraz A4 Bielany Wrocławskie - Sośnica. Trzeba jednak wiedzieć, jak z tego korzystać i co zrobić w razie pomyłki.
Użytkownicy systemu e-TOLL, którzy chcieliby zapłacić w ten sposób za przejazd "osobówką" po autostradzie, powinni wybrać odpowiednią bramkę na wjeździe na płatny odcinek i przy zjeździe z niego. W przypadku odcinka A2 Konin - Stryków do obsługi użytkowników systemu e-TOLL na placu poboru opłat wyznaczono dwa prawe skrajne pasy. Na autostradzie A4 Wrocław - Sośnica są to trzy prawe skrajne pasy. Osoby korzystające z nowego systemu powinny wybierać je zarówno przy wjeździe na płatny odcinek, jak i podczas jego opuszczania.
Co w razie pomyłki?
Jak informuje Ministerstwo Finansów, kierowca, który nie korzysta z systemu e-TOLL, ale omyłkowo wjedzie na autostradę bramką przypisaną do tego systemu, powinien kontynuować jazdę aż do planowanego zjazdu. Tam jednak należy wybrać stanowisko z manualnym poborem opłaty, a nie bramkę przypisaną do systemu e-TOLL. Należy również wyjaśnić osobie w kasie, co zaszło. W ten sposób unikniemy kary za przejazd autostradą w systemie e-TOLL bez wnoszenia opłaty, ale trzeba będzie zapłacić za najdłuższy odcinek płatnej autostrady.
Osoba, która w takiej sytuacji opuści płatną autostradę bramką przeznaczoną do obsługi systemu e-TOLL, będzie musiała wnieść opłatę dodatkową wynoszącą 500 zł. Nie ma co liczyć na bezkarność. Na autostradowych bramkach pracuje już system wykorzystujący kamery i oprogramowanie odczytujące numery rejestracyjne przejeżdżających aut.
Co ważne, na bramkach wjazdowych na odcinku A4 Wrocław - Sośnica wciąż działają automaty, pozwalające na pobranie biletu. Osoba, która ustawi się w kolejce do bramki przeznaczonej dla użytkowników e-TOLL, ale nie jest zarejestrowana w tym systemie, nie musi więc zawracać, czy starać się "na siłę" opuścić kolejkę. Wystarczy pobrać bilet i oddać go w dowolnej bramce z obsługą manualną na zjeździe z autostrady.
Zaskoczeniem może być jednak to, że na odcinku A2 Konin - Stryków w razie pomyłki można pobrać bilet tylko od piątku od godz. 15.00 do niedzieli do godz. 24.00. Poza tym czasem kierowca, który się zagapił, w manualnej kasie na końcu odcinka zapłaci kwotę należną za najdłuższy odcinek. Nawet jeśli jechał znacznie krócej.
Od listopada system e-TOLL ma być - obok jednorazowych biletów - jedyną formą płatności za płatne autostrady w zarządzie GDDKiA. Osoby, które często się nimi poruszają, zapewne i tak będą z niego korzystać. Dobrym pomysłem może więc okazać się wcześniejsze zarejestrowanie w systemie.