Alfa Romeo zostaje u Fiata i zwiększa sprzedaż o 475%!
Volkswagen coraz śmielej pogrywa sobie na rynku motoryzacyjnym. Ostatnio krążyły pogłoski mówiące o tym, że niemiecki koncern zainteresowany jest odkupieniem Alfy Romeo z rąk Fiata. Sergio Marchionne, dyrektor generalny Fiata, ma jednak wobec Alfy poważne zamiary.
26.10.2010 | aktual.: 02.10.2022 21:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Volkswagen coraz śmielej pogrywa sobie na rynku motoryzacyjnym. Ostatnio krążyły pogłoski mówiące o tym, że niemiecki koncern zainteresowany jest odkupieniem Alfy Romeo z rąk Fiata. Sergio Marchionne, dyrektor generalny Fiata, ma jednak wobec Alfy poważne zamiary.
Kiedyś mówiono, że Alfa Romeo to samochody, które psują się już podczas wyjazdu z salonu. Takie stwierdzenia są oczywiście sporą przesadą, jednak to również dzięki kapryśności Alfy zdobyły rzeszę fanów, którzy uważają te pojazdy za auta z duszą. Jednak współczesne Alfy nie mają większych problemów z bezawaryjnością, teraz Włosi martwią się o ich sprzedaż.
Marka, która od 1986 roku należy do Fiata, wygenerowała nawet 400 milionów dolarów strat w ciągu ostatniej dekady, co pogrąża cały koncern. Rocznie z salonów wyjeżdża około 105 000 nowych Alf. Jak twierdzi Sergio Marchionne, aby Alfa zaczęła zarabiać, potrzebna jest sprzedaż powyżej 300 000 aut. CEO Fiata ma jednak znacznie bardziej ambitne plany - chce osiągnąć sprzedaż na poziomie 500 000 samochodów do 2014 roku, co oznacza wzrost o ponad 475% w ciągu zaledwie 4 lat.
Fiat nie zamierza odsprzedawać Alfy Volkswagenowi, Włosi czekają tylko, kiedy wreszcie będą mogli wykorzystać swoje 20% udziałów w Chryslerze. To właśnie w Stanach Zjednoczonych Marchionne widzi największe szanse włoskiej marki. Prawdopodobnie już w 2012 roku do USA trafi Giulietta, która będzie tam sprzedawana ze znaczkiem Dodge'a, jako następca Calibra.
Jednak czy Amerykanie docenią piękno włoskich samochodów?
Źródło: Carscoop