Alfa Romeo 8C i Maserati do serwisów
Poprzednio przy okazji akcji serwisowej dotyczącej Range Rovera wspominałem już o tym. Chodzi mi o fakt, że wydając masę pieniędzy na bardzo rzadki samochód oczekujemy od niego nie tylko pięknego wyglądu i sportowych osiągów. Oczekujemy od niego, a właściwie od producenta jakości wykonania.
23.01.2009 | aktual.: 10.10.2022 18:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poprzednio przy okazji akcji serwisowej dotyczącej Range Rovera wspominałem już o tym. Chodzi mi o fakt, że wydając masę pieniędzy na bardzo rzadki samochód oczekujemy od niego nie tylko pięknego wyglądu i sportowych osiągów. Oczekujemy od niego, a właściwie od producenta jakości wykonania.
W przypadku wspaniałej Alfy 8C niestety moglibyśmy się zawieźć. Podobnie zresztą stało się z Maserati Gran Turismo i Quattroporte, wszystkie te auta łączy jedna płyta podłogowa. Sprawa dotyczy uszkodzonego elementu zawieszenia, który może powodować wibracje odczuwalne w kierownicy, dziwny dźwięk dochodzący z przedniej osi i utratę precyzji prowadzenia. Wszystko to psuje efekt magicznej jazdy takimi drogimi samochodami.
Łącznie 7,912 auta wyprodukowane na rynek Stanów Zjednoczonych będą musiały zostać wezwane do serwisów w celu usunięcia wadliwego elementu. Wzywanie właścicieli 8C Competizione, Gran Turismo i Quattroporte do ASO ma się rozpocząć w lutym.
Kolejny już raz, plus za wykrycie usterki, wielki minus za jej wystąpienie.