8600 zł mandatu i 26 punktów. Wystarczyła jedna kontrola

Zaczęło się od przekroczenia prędkości, a skończyło imponującą kumulacją mandatów. 32-latek z Dolnego Śląska miał sporo na sumieniu. Stan jego auta również budził zastrzeżenia.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Policja
Aleksander Ruciński

22.11.2022 | aktual.: 22.11.2022 15:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Funkcjonariusze drogówki przeprowadzali pomiar prędkości w jednej z podwrocławskich miejscowości. Zwrócili uwagę na kierowcę citroëna, który jechał 70 km/h na ograniczeniu do 40 km/h. Policjant postanowił więc zatrzymać go do kontroli.

Niestety, kierowca na widok mundurowych gwałtownie skręcił w drogę poprzeczną. Nie odjechał jednak daleko – policjanci wsiedli w radiowóz i po chwili zatrzymali podejrzanego. Okazało się, że ma on całkiem sporo na sumieniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

32-latek nie posiadał bowiem uprawnień do kierowania. Policjanci nie mieli litości. Nałożyli łącznie aż cztery mandaty – 5000 zł i 15 punktów karnych za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, 3000 zł za kierowanie pojazdem niesprawnym technicznie, 400 zł i 7 punktów karnych za przekroczenie prędkości i 200 zł oraz 4 punkty za niesygnalizowanie manewru skrętu. Wisienką na torcie było zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.

Komentarze (6)