550‑konne BMW od Manharta. Dla tych, co nie załapali się na M4 GTS
Edycja specjalna BMW M4 GTS miała pod maską 500-konny silnik i była przygotowana do jazdy po torze, ale auta już dawno trafiły do klientów. Niemiecki tuner Manhart przychodzi z ratunkiem.
26.03.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mowa o modelu nazwanym MH4 550, którego już jakiś czas temu zaprezentowano, ale jego nowe wcielenie zostało dostrojone jeszcze lepiej do jazdy po torze. Wyposażony w regulowane zawieszenie KW jest nie tylko niższy od seryjnego M4, ale także znacznie zwinniejszy na torze.
Szereg zmian nadwozia, w tym duże skrzydło oraz rozbudowany dyfuzor, ma dostarczyć więcej docisku na szybko pokonywanych łukach. O odpowiednie wyczucie samochodu zadbają kubełkowe fotele i szelkowe pasy sportowe oraz kierownica pokryta alcantarą.
Za kierowcą i pasażerem zamontowano częściową klatkę bezpieczeństwa, której głównym zadaniem jest usztywnienie nadwozia.
Model MH 550 to auto ze zmodyfikowanym silnikiem S55 Biturbo, podkręconym do mocy 550 KM. To o 50 KM więcej niż topowa odmiana proponowana przez BMW, czyli M4 GTS i o 100 KM więcej od zwykłego M4 z pakietem Competition. Czy jest tak samo szybka na torze?
Tego nie wiemy. Jedno jest pewne. Manhart będzie raczej rzadszym widokiem na ulicy niż GTS, a przecież to głównie o to chodzi w takich autach. No i jeszcze jedno. Manharta wciąż możecie zamówić, a GTS już niestety nie.