37‑latka miała 3,7 promila. Zapłaci cenę auta, którym jechała

37-letnia kielczanka wpadła po tym, jak doprowadziła do kolizji drogowej. Policjantów zawiadomił świadek, który zatrzymał kobietę tuż po zdarzeniu.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe

23.03.2024 | aktual.: 23.03.2024 13:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

21 marca w późnych godzinach wieczornych z kielecką komendą skontaktował się mężczyzna, który poinformował o zdarzeniu na ulicy Górnej w Kielcach. Na miejsce wysłano patrol policji.

Okazało się,, że winną całego zamieszania jest 37-letnia kobieta, która wjechała nissanem w ogrodzenie. Jej zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu. Świadek zabrał więc kluczyki ze stacyjki i wezwał służby.

Policjanci, którzy przybyli na miejsce potwierdzili przypuszczenia. Badanie alkomatem wykazało aż 3,7 promila. W związku z popełnionym przestępstwem kobieta trafiła do policyjnej celi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odpowie za prowadzenie w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 3 lat więzienia. Zgodnie z nowymi przepisami, będzie też musiała zapłacić równowartość pojazdu, gdyż auto, którym kierowała i które uszkodziła nie należało do niej.

Komentarze (101)