23 000 km na BMW R12 z 1939 roku
Przejechanie 23 000 kilometrów w ramach pojedynczej podróży z Francji do Mongolii jest już wystarczająco imponującym przedsięwzięciem. Ale dokonanie tego na wyposażonym w boczny wózek BMW R 12 z 1939 r., w temperaturach poniżej zera, graniczy z szaleństwem, prawda?
27.04.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ericowi Dumas długodystansowe wycieczki motocyklowe nie są obce. Jego wierny 75-letni BMW R 12 woził go już po całym świecie: na Jedwabnym Szlaku, do Indii, Ameryki Południowej i Północnej Afryki. Ostatnia ekspedycja, podczas syberyjskiej zimy, prowadzi przez najbardziej niegościnne i odosobnione tereny znane człowiekowi.
W sobotę 25 stycznia, w towarzystwie swojego przyjaciela François Thomas'a, Eric pozostawił rodzinne miasto Thiers w Auvergne w centralnej Francji i skierował swoją R 12 na wschód. Wybierając raczej miejsca biwakowe niż hotele, para przyjaciół przemierzyła Włochy, potem Słowenię, Chorwację, Serbię i Rumunię, zanim dotarła na Ukrainę. Kierując się w głąb Europy Wschodniej, Eric i François przebyli zachodnią Rosję i pojechali dalej przez północną Eurazję, by dotrzeć do Jeziora Bajkał w południowo-wschodniej Syberii. Gdy dotarli do Irkucka, największego miasta w pobliżu jeziora, okazało się, że nadrobili w sumie cztery dni względem wcześniejszych planów – 11 marca mieli za sobą 9500 km przejechane w 46 dni.
BMW R 12, na którym jeździ Eric, okazał się w swoim czasie rewolucją. Zaprezentowany po raz pierwszy w 1935 r., był pierwszą konstrukcją BMW z przednim kołem amortyzowanym widelcem teleskopowym – pierwszym w motocyklu w ogóle – zapewniającym większy komfort i dużo lepsze prowadzenie niż konwencjonalne w tamtych czasach zawieszenie z wahaczem i resorem piórowym. Wyprodukowano ponad 36 000 sztuk, co czyni go najliczniej sprzedawanym motocyklem przed II wojną światową. Wiele egzemplarzy opuściło fabrykę w zestawie z wózkiem bocznym. Część z nich przeznaczono dla niemieckich sił zbrojnych.
Dysponując pojemnością 750 ccm i mocą 18 KM Eric popadał w coraz większą miłość do swojego BMW, które zabierało go w kolejne ekscytujące podróże. Jako dwudziestoletni wielbiciel zabytkowych motocykli miał on już BMW R 50/2, ale do podejmowania długodystansowych wyzwań, takich jak wyprawa do Ameryki Południowej, zdecydowanie potrzebował maszyny z bocznym wózkiem. Odkąd BMW R 75 w specyfikacji Sahara znikła z jego zasięgu finansowego, Eric zastanawiał się nad R 12, który był łatwiej dostępny oraz wygodniejszy w obsłudze i naprawie. Zaczynając od skrzynki części zamiennych i kilku fragmentów ramy, bohater odbudował i odrestaurował ten model z rocznika 1939 i wreszcie, po dwóch latach ciężkiej pracy, BMW stanęło gotowe do akcji. Od tego czasu objechał na nim kawał świata – od przylądku Nordkapp do Nepalu.
Dla pasażera Françoisa Thomas'a epicka podróż jest już w zasadzie zakończona, w końcu marca wrócił samolotem do Francji. Znosząc przez prawie siedem tygodni temperatury poniżej zera, śnieg i lód François pozostał pod wrażeniem najgłębszego na świecie i najstarszego jeziora, które gromadzi 20 proc. zasobów słodkiej wody na Ziemi.
Sam Eric jest dalej w trasie, ale zanim jeszcze wróci do francuskiego departamentu Puy-de-Dôme, przejedzie swoim niezawodnym BMW R 12 1939 blisko 23 000 kilometrów w 18 tygodni. To będzie koniec kolejnej zadziwiającej podróży w jego życiu i... prawdopodobnie początek nowej.