2013 Renault Clio IV - wszystko jasne [aktualizacja]
W 1990 roku na rynku zadebiutowało Renault Clio. Do dzisiaj sprzedano 11,5 mln tych aut w 115 krajach świata. Nadszedł wreszcie czas na pokazanie światu najnowszej, czwartej odsłony tego modelu. Do wszystkich miłośników małych hatchbacków - przed Wami nowe Renault Clio!
04.07.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W 1990 roku na rynku zadebiutowało Renault Clio. Do dzisiaj sprzedano 11,5 mln tych aut w 115 krajach świata. Nadszedł wreszcie czas na pokazanie światu najnowszej, czwartej odsłony tego modelu. Do wszystkich miłośników małych hatchbacków - przed Wami nowe Renault Clio!
Zapomnijmy na chwilę o poprzednikach, wyposażeniu czy jednostkach napędowych i spójrzmy na nadwozie. Stylistyka jest podobno kwestią gustu, tyle że w mój gust Clio trafia celniej niż najlepszy snajper. Auto wygląda naprawdę "wow". Ogromne przednie reflektory jakby żywcem wyjęte z Espace, budzące respekt logo Renault i sporo przetłoczeń.
Z boków, dzięki przetłoczeniom na drzwiach i wystającym nadkolom, auto wydaje się niesamowicie smukłe. Nowe Clio jest naprawdę seksowne, aż strach pomyśleć, jak dobrze może prezentować się to auto w wersji RS. Z tyłu jest jeszcze lepiej, lampy wyglądają tak, jakby wciskały się w nadwozie i pokrywę bagażnika.
Nowe Clio jest jednym z tych aut, na które można patrzeć się godzinami i co parę minut odkrywać nowy element, nowe przetłoczenie, nowy detal, który przyciągnie uwagę. Gdyby przednie reflektory były odrobinę mniejsze, a romb Renault zasłonięty, byłbym pewien, że to Alfa Romeo.
Za te trzy akapity pochwał, przez które zostanę posądzony o korupcję, odpowiada Laurens van der Acker. Holender dołączył do Renault w 2009 roku. Zdaniem stylisty nowe Clio jest jak mięśnie – przetłoczenia karoserii świadczą o dynamizmie.
Dieta faktycznie przyniosła efekty. Clio IV jest aż o 100 kg lżejsze od swojego poprzednika, a co za tym idzie, mniejsze silniki będą zapewniały lepsze osiągi przy jednoczesnym ograniczeniu apetytu na paliwo. Jesienią tego roku auto trafi do Polski i będzie dostępne z trzema jednostkami napędowymi. Trzycylindrowy motor Energy TCe 90 o pojemności 0,9 l zapewni moc 90 KM i 135 Nm momentu obrotowego, spalając jednocześnie 4,3 l paliwa na 100 km i emitując 99 g CO2/km.
Dla bardziej wymagających Renault przygotuje motor TCe 120 współpracujący z sześciobiegową skrzynią automatyczną EDC (Efficient Dual Clutch). 120-konna jednostka z 1,2 l pojemności wyciska 190 Nm momentu obrotowego. To oczywiście zasługa turbosprężarki. Jeśli silniki te będą tak dynamiczne jak 130-konny 1,4 TCe, którym mieliśmy okazję jeździć przy okazji testu Megane CC Floride, będzie to kolejny mocny punkt Clio.
Oczywiście nie mogło zabraknąć także diesla. W Clio pojawi się jednostka Energy dCi 90 o pojemności 1,5 l. Silnik produkuje 90 KM i 220 Nm momentu obrotowego, czyli aż o 20 Nm więcej od obecnej generacji jednostki dCi 90. Podobno dzięki skrzyni o wydłużonych przełożeniach oraz systemowi Stop & Start można uzyskać spalanie na poziomie 3,2 l na 100 km i emisję 83 g CO2 na każdy przejechany km.
Ponieważ nie znamy wymiarów oraz dokładniejszych danych technicznych nowego Clio, na koniec wnętrze. W nim trochę spokojniej, ale wcale nie gorzej. Konsola środkowa odstaje od deski rozdzielczej, dzięki czemu wydaje się, że panel klimatyzacji z dyszami oraz ekran nawigacji satelitarnej umieszczone zostały na nowoczesnym tablecie. Oryginalne rozwiązanie.
Na uwagę zasługuje także tablica zegarów. Analogowe wskaźniki wzbogacono o cyfrowy prędkościomierz, który umieszczono centralnie. Oczywiście Clio wyposażone będzie w system audio zdolny odtwarzać muzykę z iPoda, odtwarzaczy MP3 czy telefonów komórkowych, a połączy się z nimi przez kable USB, AUX czy system Bluetooth. Od wersji Dynamique w górę standardem będzie 7-calowy wyświetlacz nawigacji satelitarnej i systemu grającego.
Jak łatwo zauważyć na zdjęciach, w zależności od wersji wyposażenia czy koloru nadwozia wnętrze Clio będzie podlegało szerszym możliwościom konfiguracji, co jeszcze kilka lat temu było domeną małych, modnych i drogich aut, jak Mini czy Fiat 500.
Pozostaje czekać na oficjalną premierę i możliwość przejażdżki Renault Clio IV. Zapowiada się ostra rywalizacja w segmencie B!
[aktualizacja 4 lipca]
W sieci pojawiły się nowe filmy oraz zdjęcia prezentujące możliwości konfiguracji Clio. Zgodnie z oczekiwaniami auto podąży drogą wyznaczoną wcześniej przez Smarta czy Mini. Producent zaoferuje klientom bardzo szeroki zakres personalizacji, nie tylko w kwestii doboru lakieru, ale także listew, felg czy naklejek.
Przykładowo, Clio w szarym kolorze może być wyposażone w niebieskie listwy z przodu, z boków nadwozia oraz niebieskie wypełnienia felg. To samo auto można zamówić także z czerwonymi akcentami, nadając mu zupełnie inny charakter.