17 nowych samochodów w dwa lata
Sergio Marchionne, który zajmuje stanowisko CEO we Fiacie oraz w Chryslerze, jest w chwili obecnej chyba najbardziej zapracowanym człowiekiem na ziemi. Włoch co chwilę ujawnia nowe szczegóły dotyczące planu rozwoju Fiata i współpracy z Chryslerem.
27.12.2009 | aktual.: 02.10.2022 19:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sergio Marchionne, który zajmuje stanowisko CEO we Fiacie oraz w Chryslerze, jest w chwili obecnej chyba najbardziej zapracowanym człowiekiem na ziemi. Włoch co chwilę ujawnia nowe szczegóły dotyczące planu rozwoju Fiata i współpracy z Chryslerem.
Podstawowym zadaniem Marchionne jest krzyżowanie ze sobą aut obu koncernów, wszystko oczywiście w celu zmniejszenia kosztów produkcji oraz wprowadzenia na rynek nowych modeli (głównie w Stanach Zjednoczonych).
Detroit Auto Show w styczniu będzie pierwszą okazją, żeby na własne oczy zobaczyć efekty pracy Marchionne. Zadebiutuje tam bowiem Lancia Delta, która w wersji na amerykański rynek wystąpi ze znaczkiem Chryslera. To jednak nie wszystko.
Dalej w 2010 spodziewajmy się SUVa, następnie średniego sedana, kabrioletu, luksusowego sedana(następca 300C?) oraz minivana, ale to już w 2011 roku. Ciekawe jest natomiast, w jaki sposób powstaną te auta. Czy będą to zupełnie nowe pojazdy zaprojektowane przy współpracy z Fiatem, czy też raczej najróżniejsze krzyżówki istniejących modeli?
Kolejną ciekawostką jest fakt, że wszystkie nowo powstałe Lancie będą budowane na płytach podłogowych Chryslera.
Fiat chce do roku 2014 podwoić sprzedaż aut ze znaczkiem Chryslera, czyli osiągnąć wynik 2.8-miliona egzemplarzy (rocznie). Pomóc w tym ma wprowadzenie na rynek wcześniej wymienionych modeli, które będą korzystały z technologii Fiata (również platform) oraz napędzane będą silnikami z systemem Multiair.
Czytam komentarze naszych czytelników oraz przeglądam wypowiedzi na Autoblogu. Zdecydowana większość internautów uważa, że taki plan ma ogromne szanse na sukces, co więcej, mnóstwo osób twierdzi, że Delta będzie rozchwytywana w Stanach Zjednoczonych.
Wejście Fiata na tamtejszy rynek będzie pewnego rodzaju mini-rewolucją, może to wreszcie pokaże Amerykanom, że nie trzeba wydawać majątku na paliwo jeżdżąc autami z ogromnymi silnikami V8. Ciekawe jaką rolę odegra w tym wszystkim Alfa Romeo.
Źródło: Autoblog