Znaleźli ferrari w garażu. Wstawili je do muzeum w oryginalnym stanie
Większość aut prezentowanych w muzeach to idealnie odrestaurowane sztuki. To ferrari jest jednak zupełnie inne. Większość życia spędziło w stodole. Potem zmieniło właściciela, który nie pokusił się nawet o mycie.
20.11.2022 12:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To celowy i naprawdę ciekawy zabieg. Właścicielowi, który użyczył samochód muzeum Ferrari, zależało bowiem na pokazaniu auta dokładnie w takim stanie, w jakim je znaleziono. Choć widok zaniedbanego 365 GTB/4 Daytona może być bolesny dla wielu fanów marki, bez wątpienia stanowi wspaniałą odskocznię od wymuskanych eksponatów.
Tym bardziej, że historia stojąca za autem jest bardzo intrygująca. Prezentowany egzemplarz opuścił fabrykę w 1969 roku. Enzo Ferrari podarował go swojemu przyjacielowi. Ten z kolei w 1971 roku sprzedał samochód klientowi z Japonii.
W kolejnych latach ferrari zmieniało właścicieli, by ostatecznie trafić w ręce Makoto Takai. Pan Takai schował auto w garażu, gdzie trzymał je przez blisko 40 lat. Wiele osób próbowało odkupić pojazd, lecz bezskutecznie. Udało się to dopiero w 2017 roku - 365 GTB/4 Daytona zostało sprzedane na aukcji RM Sotheby's za 1,86 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz cieszy oko w muzeum Ferrari w Modenie, pokryte 40-letnim kurzem i patyną. Czy kiedykolwiek zostanie odrestaurowane? Na razie nie ma takich planów.