Radziecki potwór z dwoma V8. Okazał się porażką
Jeśli planujesz podróż przez nieprzebytą Syberię, będziesz potrzebować solidnego pojazdu, zdolnego stawić czoła każdej przeszkodzie. W tym celu Rosjanie stworzyli ZIL-a E-167, jednak ten kolos pozostał na etapie prototypu.
27.11.2024 | aktual.: 27.11.2024 09:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
ZIL E-167 imponował swoimi rozmiarami: długość 9 m, wysokość 3 m i masa 7 t sprawiały, że już na desce projektowej był uważany za giganta. Aby napędzić tę maszynę, zaprojektowano dla niej nie jeden, ale dwa silniki V8, każdy o pojemności 7 l. W latach 60. XX wieku oznaczało to niewysoką moc 167 KM na każdy z tych silników.
ZIL był wyjątkowy nie tylko ze względu na swoją moc. Osiągał prędkość ponad 60 km/h na dobrych nawierzchniach. Wyposażony był w system regulacji ciśnienia powietrza w oponach, wyciągarkę oraz sześć zbiorników paliwa o łącznej pojemności 900 l. Niby dużo, ale wystarczało to na pokonanie ledwie 600 km, co oznacza spalanie na poziomie 150 l/100 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby pokonać bez problemu zabłocone lub zaśnieżone drogi, wyposażono go w bardzo wysokie koła o średnicy 179 cm, które dawały mu prześwit wynoszący 75 cm. Z trzech osi dwie – przednia i tylna – były skrętne, co ułatwiało manewrowanie. Był tak twardy, że jeśli coś stanęło mu na drodze, po prostu to przełamywał.
Podczas testów ujawniono, że pojazd świetnie sprawdza się w trudnym terenie, jednak napotkał jeden problem – przekładnie nie radziły sobie z przekazywaniem napędu, co prowadziło do ciągłych kłopotów eksploatacyjnych. Problem polegał na tym, że układ był dość skomplikowany, bo umieszczone z tyłu pojazdu dwa silniki napędzały oddzielnie koła lewej i prawej strony (jeden silnik na stronę). Trzeba było to wszystko dobrze zgrać.
Pojazd wstępnie został dobrze przyjęty i miał stanowić odpowiedź na potrzeby geologów, pracowników naftowych i wszelkiej maści naukowców, którzy mieli badać tereny północnej Rosji. Kabina była tak obszerna, że można w niej było spać i w miarę normalnie żyć, a więc i pracować.
Mimo planów zakupu dwóch kolejnych egzemplarzy, zamierzenia te nie zostały nigdy zrealizowane. Więcej o tej maszynie dowiecie się z filmu poniżej, który jest pierwszą częścią opowieści o niej.