Zatrąbisz - postoisz dłużej na na czerwonym. Władze Bombaju chcą wychowywać kierowców
Bombaj to 20-milionowe miasto charakteryzujące się gigantycznym zagęszczeniem ruchu drogowego, a co za tym idzie dużymi korkami, które frustrują kierowców. Ci, by dać upust emocjom, chętnie korzystają z klaksonu. Indyjskie władze zamierzają z tym skończyć. Właśnie testują nowy system sterowania sygnalizacją, który ma nauczyć Hindusów właściwego używania sygnałów ostrzegawczych.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wystarczy kilka minut na ruchliwej ulicy Bombaju by oszaleć od hałasu. Dźwięki setek, a czasem nawet i tysięcy silników mieszają się z krzykami podenerwowanych kierowców, a towarzyszy im akompaniament klaksonów. Nie wiedzieć czemu Hindusi ubzdurali sobie, że nadużywanie sygnału ostrzegawczego sprawi, że dojadą do celu szybciej. To duży problem, z którym zamierzają walczyć tamtejsze władze.
W walce z nadmiernym hałasem pomóc mają czujniki zamontowane w sygnalizacji świetlnej, które badają natężenie dźwięku pochodzącego z klaksonów. Gdy zaprogramowane wartości zostaną przekroczone, czerwone światło nie zmieni się na zielone, a niecierpliwi kierowcy postoją przed sygnalizatorem znacznie dłużej, niż by tego chcieli.
W miejscach, w których na razie wdrożono taki system, jedynym rozwiązaniem na w miarę płynną jazdę jest nieużywanie klaksonu i cierpliwe oczekiwanie na zmianę świateł. Każdy frustrat, który nie wytrzyma napięcia i ulży sobie, niepotrzebnie hałasując, narazi się nie tylko na dłuższy postój na światłach, ale i na nienawistne spojrzenia pozostałych uczestników ruchu, którzy będą cierpieć razem z nim.
Odpowiedzialność zbiorowa nie zawsze jest najlepszym wyjściem z sytuacji, ale w przypadku 20-milionowego Bombaju sprawdza się zaskakująco dobrze. W miejscach, w których testowo zastosowano nowy system, zauważono znaczący spadek hałasu oraz wzrost płynności jazdy. Lokalna policja drogowa podobno już nie może doczekać się rozbudowania tego kontrowersyjnego rozwiązania o kolejne lokalizacje.
Nadużywanie klaksonu to jednak nie tylko problem występujący w Indiach. Podobne zachowania można dostrzec w większości mocno zakorkowanych miast na całym świecie. Ciekawe, czy pomysł Hindusów za jakiś czas znajdzie zastosowanie również poza granicami kraju.