Zaparowane szyby - przyczyny dokuczliwego problemu
Jesienią często na jaw wychodzą niektóre problemy z autem, które znacząco pogłębiają się zimą. Jednym z najbardziej dokuczliwych są parujące szyby, które w okresie zimowym powodują, że trzeba je odszronić również od wewnątrz. Co może być przyczyną?
08.12.2018 | aktual.: 28.03.2023 12:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Parujące szyby w aucie to zdawać by się mogło niewielki problem. Niby nie trzeba niczego naprawiać i wydawać masy pieniędzy, ale w praktyce jest to dokuczliwe. Wycieranie szyb podczas jazdy przypomina lata 80. i podróż "Maluchem". A przecież mówimy nierzadko o niewyeksploatowanych jeszcze samochodach, które powinny "chodzić" jak zegarek.
Przyczyny problemu z parującymi szybami są zwykle prozaiczne. To niestety nie oznacza, że tanie i łatwe do usunięcia. Jednym z najczęstszych, a jednocześnie najprostszych do wyeliminowania problemów jest zabrudzony filtr kabinowy. Niestety praktyka pokazuje, że w naszych warunkach zalecenia producentów odnośnie wymiany filtrów przeciwpyłowym nijak mają się do rzeczywistości.
Wymiana raz w roku to absolutne minimum i nie ma tu znaczenia, jakie przebiegi robimy. Sugerowalibyśmy jednak wymianę dwa razy w roku – najlepiej na wiosnę i jesienią. Nie trzeba kupować drogich filtrów węglowych. Lepiej wybrać zwykły produkt kosztujący dwa razy mniej, ale wymienić go dwa razy częściej.
Brudny filtr przeciwpyłkowy utrudnia właściwą wentylację kabiny, a ponadto powoduje zbieranie się wilgoci w układzie. Wówczas nie tylko woda, ale również bakterie gromadzące się w niewidocznych miejscach mogą wpływać na nasze samopoczucie.
Dość rzadką, ale jednak spotykaną w starych samochodach usterką jest uszkodzenie nagrzewnicy lub niewłaściwe połączenie przewodów doprowadzających do niej płyn chłodzący. Objawem takiego tanu rzeczy jest ubywający płyn chłodniczy. Nietrudno zgadnąć, że trafia on do kabiny.
Z układem wentylacji wnętrza wiąże się jeszcze jedna rzecz. Są to zatkane kanały doprowadzające powietrze. Bywa, że zbierają się tam zanieczyszczenia pełniące w pewnym sensie rolę niechcianego filtra, a w praktyce nawilżacza.
Wówczas wymiana filtra kabinowego i osuszanie wnętrza zmienia się w syzyfową pracę. Cóż z tego, że dbamy o klimatyzację, jeżeli ta zaciąga do kabiny wilgotne powietrze.
Zapchane mogą być także kanały odprowadzające wodę. Nagromadzone w podszybiu zanieczyszczenia powodują, że do otworów wentylacyjnych wpływa woda. Nie tylko brud potrafi stworzyć takie problemy. Również naprawy blacharskie przeprowadzone niefachowo kończą się zamknięciem fabrycznych otworów i kanałów.
Z szybami jest jeszcze jeden problem. Zwłaszcza czołowa mogła być wymieniana i pozostały drobne nieszczelności. Teoretycznie woda do wnętrza się nie leje, ale w praktyce wilgoć znajduje sobie drogę do wnętrza. Gdy auto stoi w nocy na parkingu, w kabinie jest równie wilgotno jak na zewnątrz.
Niestety jednoznaczne stwierdzenie, że szyba jest źle wklejona pozostaje bardzo trudne. Można jednak znaleźć korozję pod uszczelkami. W tej sytuacji radzimy reagować jak najszybciej.
Kolejnym tematem związanym z szybami i drzwiami są uszczelki. W starszych autach mogą się kruszyć i powodować nieszczelności. Również naprawy powypadkowe powodują, że drzwi nie dolegają właściwie do uszczelek. Największe ryzyko dotyczy drzwi bez ramek.
Ostatni aspekt to woda przyniesiona przez użytkownika. Mokre buty to wydawać by się mogło nic, ale pod warunkiem, że mamy gumowe dywaniki, które łatwiej osuszyć. Warto w okresie jesiennym zaopatrzyć się w takie mało eleganckie rozwiązanie.
Co zrobić by uniknąć choćby częściowo problemu, nie licząc wyeliminowania jego źródła? Przede wszystkim właściwie korzystać z układu wentylacji, najlepiej również zimą mieć włączoną klimatyzację, nawet jeżeli akurat ogrzewamy kabinę.
O wymianie filtra kabinowego już wspomnieliśmy, ale o jednym nie. Przed zamknięciem auta i pójściem do domu warto sprawić, czy szyby są na pewno szczelnie domknięte. Dotyczy to zwłaszcza aut z szybami na korbkę, które potrafią się same opuszczać.
Jak pozbyć się wilgoci z auta? Sposobów jest wiele, a producenci środków chemicznych proponują pochłaniacze wilgoci, które… działają różnie. Dobrą, prostą i tanią metodą jest umieszczenie w kabinie kilku woreczków z ryżem lub żwirkiem dla kotów - ma własności higroskopijne.
Woreczki można zrobić ze skarpet. Inni preferują otwarty pojemnik z solą. Można przetestować spraye na szyby, które mają eliminować zjawisko osiadania pary.
Czym wycierać mokrą szybę? Jedni twierdzą, że nie ma niczego lepszego od naturalnej irchy, inni proponują nowoczesne rozwiązania z mikrofibry. Jedno i drugie jest dobre, pod warunkiem, że ircha jest naturalna, a ściereczka z mikrofibry wysokiej jakości, o gładkiej powierzchni.