W aucie aż ugięły się koła. Kierowcę zabrano w kajdankach
Mocno przeładowana osobowa honda szybko przykuła uwagę funkcjonariuszy. Jak się okazało, jej kierowca miał sporo na sumieniu.
04.06.2024 | aktual.: 04.06.2024 15:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci wrocławskiej drogówki nie mogli pozostać obojętni na widok hondy załadowanej po sam dach. Postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli.
Jak się okazało, 29-latek przewoził odpady budowlane. Mężczyzna miał dość nonszalanckie podejście do kwestii ładowności. Jak się zresztą okazało, do obowiązującego prawa również.
Mieszkaniec Wrocławia przedstawił policjantom dokument, który przypominał ukraińskie prawo jazdy. Przypominał, gdyż na pewno nim nie był. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na brak wymaganych hologramów UV i innych zabezpieczeń.
29-latek w końcu przyznał, że kupił "prawo jazdy" w Ukrainie za 300 zł, po tym jak rzekomo zgubił swoje. Prosto z miejsca kontroli pojechał do aresztu, gdzie poczeka na rozprawę sądową. Za posługiwanie się fałszywymi dokumentami grozi mu do 5 lat więzienia.