Nie wjadą już w Tatry? Zdecydowana decyzja Słowaków

Czysta strefa w słowackich Tatrach to nowy plan tamtejszego Ministerstwa Transportu i Budownictwa. Jeśli wejdzie w życie, u naszych południowych sąsiadów powstaną strefy, do których wjedziemy wyłącznie pojazdem elektrycznym.

Okolice Tatr są oblegane przez kierowców
Okolice Tatr są oblegane przez kierowców
Źródło zdjęć: © fot. ALBIN MARCINIAK / EAST NEWS
Aleksander Ruciński

08.10.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Za projekt odpowiada słowackie Ministerstwo Transportu i Budownictwa oraz pozarządowa organizacja działająca na rzecz innowacyjności transportu – driving.digital. Założenia są takie, by maksymalnie do 2030 roku zamknąć region Tatr Wysokich dla pojazdów spalinowych.

Zastąpić je mają elektryczne autobusy oraz sieć kolei. Powstaną także nowe deptaki i ścieżki rowerowe. Nie oznacza to jednak całkowitego zakazu dla prywatnego transportu samochodowego, pod warunkiem, że mówimy o transporcie bezemisyjnym.

Projekt dopuszcza wjazd i parkowanie prywatnym autem elektrycznym. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli wejdzie w życie, tłok samochodowy w okolicy Tatr Wysokich powinien zauważalnie zmaleć. No, chyba że do tego czasu wszyscy turyści odwiedzający ten piękny region przesiądą się na elektryki.

Na razie nie zapadły jeszcze żadne wiążące decyzje w tej sprawie, lecz zaangażowanie ministerstwa każe sądzić, że śmiałe plany prędzej czy później doczekają się realizacji. Tatry Wysokie nie będą tu z pewnością wyjątkiem. Możliwe, że w kolejnych latach podobny los czeka inne turystyczne regiony zmagające się z nadmiernym ruchem samochodowym.

Komentarze (10)