Wideo z Rosji. Tak rozprawiają się z milionerami
Nagranie pokazuje, jak policja rozprawia się z milionerami. Uczestnicy zlotu myśleli, że to żarty. Głos zabrał nawet patriarcha Cyryl.
30.08.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dzięki filmom umieszczonym w sieci możemy zobaczyć, jak moskiewska policja aresztuje milionerów, którzy zebrali w stolicy Rosji około 170 luksusowych aut, a wśród nich modele takich marek, jak Lamborghini, Rolls-Royce, Ferrari, Porsche czy Bentley.
Jednym z aresztowanych przez policję był 17-letni Oskar Liksutow, syn Maksima Liksutowa, szefa Moskiewskiego Wydziału Transportu.
Sami uczestnicy zlotu niczego się nie spodziewali, a później wzięli akcję policji za żart. Tak opisuje całą sytuację "Daily Mail".
Milionerzy mieli wziąć udział w nieoficjalnym przejeździe po Moskwie, ale policja pokrzyżowała im plany, jeszcze zanim się ruszyli. Co najmniej kilkudziesięciu z nich zostało aresztowanych, a wiele samochodów zarekwirowanych. Obnoszenie się bogactwem zgodnie potępiły rosyjskie władze i patriarcha moskiewski Cyryl I.
Jeden z senatorów z kręgu Władimira Putina zasugerował nawet, że mężczyźni powinni zostać wysłani na wojnę w Ukrainie.
Organizator rajdu Aleksiej Khitrow, 28-letni milioner znany na rynku kryptowalut, powiedział mediom, że celem tego wydarzenia było gromadzenie właścicieli luksusowych samochodów i jednoczesne stworzenie atmosfery do nawiązywania kontaktów.
Wśród zatrzymanych był też rosyjski polityk Aleksander Donskoj, były burmistrz Archangielska. Donskoj miał już wcześniej problemy z prawem. Wpadł bowiem na osobliwy pomysł, by pojeździć swoim Ferrari po wnętrzu centrum handlowego.
Zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Cyryl I także krytycznie wypowiedział się na temat "młodzieży jeżdżącej zachodnimi samochodami". Według duchownego milionerzy przez swoje zachowanie obniżają kondycję psychiczną narodu rosyjskiego.