Zaczęło się. Coroczny problem kierowców
Kierowcy, którzy umyją samochód, przeklinają w duchu (i nie tylko), widząc, jak za kilka chwil cała karoseria znów pokryta jest żółtym pyłem. A ten pięknie eksponuje się w promieniach słońca, prowadząc do skoków ciśnienia u każdego, komu zależy na czystym aucie.
14.05.2023 | aktual.: 15.05.2023 11:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak co roku, wraz z wyższymi temperaturami w maju pojawia się tajemniczy żółty pył. Pokrywa oczywiście nie tylko samochody. Osiada na oknach, parapetach, dachach, na balkonach, meblach ogrodowych itd. W skrócie – wszędzie jest go pełno i właściwie nic z tym się nie da zrobić. Jedynie woda i ściereczka w dłoń, i regularne czyszczenie. Choć to oczywiście syzyfowa praca.
Czym jest tajemniczy żółty pył?
Nie, to nie jest piasek czy pył znad Sahary. Nie przyniósł go z Afryki porywisty wiatr. Żółty pył, który pojawia się w Polsce w maju, to nic innego jak efekt pylenia sosny. Wiatropylne drzewo wytwarza w tym czasie duże ilości pyłku łatwo unoszącego się w powietrzu. To wyjaśnia obecność żółtego nalotu niemal wszędzie.
Jesteśmy dopiero na początku okresu pylenia sosny, a już krótko po myciu auto pokryte jest pyłkiem. Zwłaszcza jeśli zaparkujemy w pobliżu drzew. Aby się go pozbyć – choć oczywiście nie na zawsze – najlepiej podjechać na myjnię i ponownie umyć auto. Nie zalecamy wycierania pyłu na sucho szmatką ani dotykania go i ścierania ręką. Inaczej na karoserii mogą powstać mikrorysy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leśnicy ostrzegają, że to dopiero początek. – Mamy dobrą i taką sobie wiadomość. Dobra – wkrótce sosna rozpocznie intensywne kwitnienie. Taka sobie – przygotujcie się na inwazję żółtego "kurzu". To nie będzie piasek z Sahary ani pył z drogi, tylko pyłek z kwitnących męskich kwiatostanów – informuje na Twitterze Nadleśnictwo Gniewkowo.
Sosna zwyczajna kwitnie od maja do początku czerwca, więc przed nami jeszcze około miesiąc walki z żółtym pyłem.