XXI Międzynarodowy Zlot Citroëna 2CV w Toruniu - relacja
Toruń na kilka dni stał się światowa stolicą Citroëna. Na zlot przyjaciół kultowego modelu 2CV z całego świata przyjechało ponad 2500 załóg, wrażenia z tej ogromnej imprezy możecie przeczytać w relacji.
31.07.2015 | aktual.: 30.03.2023 13:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zacznijmy jednak od początku. Zlot swoją oficjalną ceremonię otwarcia miał we wtorek 28 lipca, odbyła się na toruńskim stadionie żużlowym, zwanym dumnie Motoarena. Otwarcie, nieco ospale zainaugurowała orkiestra, natomiast po emisji filmu promującego imprezę na stadion wyjechały załogi reprezentujące część (jak się potem okazało małą) państw uczestniczących w zlocie. W sumie podczas cereminii otwarcia zaprezentowali się przedstawiciele około 10 państw, co stanowi zaledwie niecałą 1/3 wszystkich reprezentacji. Trzeba jednak oddać uczestnikom dużą inwencję twórczą w tworzeniu swoich korowodów.
Niestety mimo promocji ceremonia otwarcia, jak na tej wielkości wydarzenie międzynarodowe (!), nie cieszyła się wielką frekwencją. Poza sektorem VIP, praktycznie wszystkie osoby zasiadające na trybunach Motoareny tego dnia były... uczestnikami zlotu. Szkoda, bo samo rozpoczęcie zostało zorganizowane w ciekawy sposób, a jego zwieńczeniem był występ Teartu Dnia Ósmego.
Zlot jest otwarty dla gości i oglądających. Zainteresowani wydarzeniem mogą odwiedzić teren toruńskiego toru, zjeść tam kiełbaskę, zobaczyć kilka wystawionych aut, popatrzeć na stoiska, kupić dosłownie wszystko co związane z marką Citroën. Jeden z organizatorów zaryzykował stwierdzenie, że gdyby ktoś się postarał z części oferowanych na stoiskach bez problemu złożyłby od zera własnego 2CV. Na terenie zlotu można także obejrzeć "muzeum Citroëna" - szczerze mówiąc jak na imprezę tej rangi muzeum składające się z czterech aut jest lekko mówiąc biedą. Wieczorem na scenie odbywają się koncerty, natomiast w jednym z budynków można zobaczyć kolekcję modeli aut marki Citroën.
Jednak prawdziwa i moim zdaniem najlepsza strona całego wydarzenia to ta... niedostępna dla osób z zewnątrz. Dzięki akredytacji mogłem odwiedzić to miejsce, jest nim nic innego jak ogromne miasteczko (bo chyba tak należy to nazwać) wszystkich uczestników zlotu, znajdujące się na terenie lotniska. Nie potrafię słowami określić jak wielką powierzchnię zajmuje pole namiotowe, ani ile dokładnie może tam być osób, jednak niech o skali świadczy fakt, że większość uczestników do łazienek przyjeżdża samochodem. Przejście całego terenu od początku, do końca zajęło mi ponad dwie godziny, efekty tego spaceru możecie obejrzeć na poniższych zdjęciach. Uczestnicy są przesympatycznymi ludźmi, sami zagadują, pozują do zdjęć, wznoszą toasty. Obozowisko jest prawdziwym placem zabaw i duszą zlotu. To tam można dokładnie obejrzeć najciekawsze auta, nawiązać nowe kontakty i dowiedzieć się czegoś ciekawego o konkretnym egzemplarzu auta. Warto dodać, iż niektórzy uczestnicy przybyli naprawdę z egzotycznych miejsc, takich jak Nowa Zelandia, Brazylia, czy Kanada.
Jeśli ktoś z Was nie ma jeszcze planów na nadchodzący weekend to można warto skierować się w kierunku Torunia? Zlot trwa oficjalnie do 2 sierpnia, wtedy uczestnicy rozjadą się do swoich domów, podróż zapewne potrwa kilka dni.
Jeśli macie ochotę zobaczyć pełną fotorelację ze zlotu zapraszam do klikania TUTAJ.
Zapraszam także do śledzenia mojej strony na FACEBOOKU oraz nadchodzących testów na stronie PROJECT AUTOMOTIVE.