Wysokie kary za wjazd do lasu. Leśnicy urządzili łowy
Dla wielbicieli quadów i crossowych motocykli szaleństwo w lesie to świetna zabawa. Jeśli jednak wjazd jest nielegalny, można otrzymać nawet tysiąc złotych mandatu. Leśnicy nie czekają, aż zmotoryzowani sami wpadną im w ręce.
19.04.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wraz z nastaniem wiosny w górach pojawiają się turyści. Coraz częściej ich wędrówkom towarzyszy ryk silników, a bywa i tak, że muszą oni usuwać się ze szlaków przed pędzącymi motocyklistami. Leśnicy z Myślenic, Nowego Targu, Limanowej i Niepołomic mieli tego dość i zorganizowali wspólną akcję wymierzoną w osoby nielegalnie wjeżdżające do lasu. W ciągu jednego dnia zatrzymano 17 osób, które popełniły 29 wykroczeń.
Zgodnie ze 161 art. Kodeksu wykroczeń grzywnie podlega każdy, kto wjeżdża do lasu pojazdem silnikowym bez pozwolenia właściciela terenu lub w sposób nieuprawniony. Pojazdy silnikowe bez ograniczeń mogą poruszać się w lasach tylko po drogach publicznych. Poza nimi trzeba liczyć się z grzywną, której wysokość może wynieść nawet 1000 zł. Jak rozpoznać legalną drogę przez las? Jeśli wjazd uniemożliwia nam szlaban, jest przy niej tablica informacyjna lub po prostu nie ma jej na mapie, nie wolno wjeżdżać.
Funkcjonariusz straży leśnej ma prawo zatrzymać pojazd i wylegitymować jego kierowcę. Może wydać wiążący nakaz opuszczenia lasu. Jeżeli zachodzi podejrzenie, że kierowca lub pasażerowie mogli dokonać przestępstwa lub wykroczenia w lesie, jak na przykład wyrzucanie śmieci czy kradzież drewna, mundurowy może przeszukać pojazd. W razie ucieczki strażnik leśny może podjąć pościg za kierowcą i wezwać policję. Pracownicy służby leśnej w razie ataku mogą bronić się pałką, a nawet pistoletem.