Cyfra 4 znika, opona do wymiany. Każdy kierowca powinien sprawdzić
Grubość bieżnika opon ma istotny wpływ na ich zachowanie, zwłaszcza na mokrej nawierzchni, a w przypadku ogumienia zimowego, również na śniegu. Stąd też na oponach znajduje się wskaźnik TWI, który informuje o zużyciu ogumienia. Jednym z nowszych i ciekawych pomysłów jest inny wskaźnik grubości bieżnika stosowany przez niektórych producentów.
17.04.2023 | aktual.: 18.10.2024 09:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Takie cyfry jak na zdjęciu można było zobaczyć najpierw na oponach firmy Nokian, ale z czasem wprowadziły je także Continental i Goodyear, choć pewnie da się je znaleźć obecnie na bieżnikach innych producentów. Tajemnicze cyfry to nic innego jak oznaczenie głębokości rowków bieżnika wyrażone w milimetrach. Cyfra odpowiada konkretnej głębokości, a kiedy bieżnik zostanie zużyty, cyfra znika.
Najniższą widoczną cyfrą jest 4. Słusznie, bo 4-milimetrowy bieżnik nie zapewnia dobrych właściwości ani oponie zimowej, a nawet letniej. Kiedy zostanie tylko czwórka, opona jeszcze nadaje się do eksploatacji, ale jest to znak, że trzeba kupić nową. Kiedy czwórka zniknie, opona nadaje się tylko do wymiany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego głębokość bieżnika jest aż tak istotna?
Rowki bieżnika pełnią rolę magazynu na wodę na styku opony z jezdnią. Kiedy jedziemy po mokrej nawierzchni bieżnik styka się z nią, natomiast rowki zapewniają przestrzeń na wodę zalegającą na drodze, a niewypchniętą spod opony. Gdyby rowków nie było, woda zalegająca na nawierzchni nie mogłaby być wyparta przez gładką oponę, a samochód straciłby przyczepność.
Im więcej rowków bieżnika na styku opony z nawierzchnią, tym więcej tej przestrzeni, a tym samym większy zapas na zmagazynowanie tej wody. Rowki bieżnika będą tym pojemniejsze, im są szersze i głębsze oraz im więcej ich jest na oponie. To dlatego opony zimowe mają niemal zawsze ukośną rzeźbę bieżnika (tzw. jodełka), ponieważ taki kształt rzeźby pozwala wygenerować więcej rowków na powierzchni styku opony z nawierzchnią niż w przypadku bieżnika podłużnego.
To jak w prostokącie, w którym żaden z boków nie jest tak długi jak jego przekątna. Tymczasem powierzchnia styku bieżnika z jezdnią ma zawsze kształt przypominający prostokąt.
Nominalna szerokość rowków oraz ich liczba jest określona przez producenta opony, więc po wybraniu danego modelu opony nie mamy już na to wpływu. Natomiast ich głębokość jest ściśle zależna od zużycia. Zatem my jako użytkownicy mamy wpływ jedynie na ten parametr. Jeśli wcześniej wymienimy oponę, to będzie ona lepiej spisywać się na mokrej nawierzchni. Jeśli zrobimy to późno, jej parametry będą znacznie gorsze.
Aby uzmysłowić sobie, jak istotna jest ogólna liczba czy po prostu pojemność rowków bieżnika, wystarczy przyjrzeć się niektórym dyscyplinom motorsportu, gdzie stosuje się nacinanie opon. Kiedy spadnie deszcz, zespoły podczas serwisu nacinają bieżnik opon dostosowując ją do mokrej lub brudnej nawierzchni. Oczywiście kosztem przyczepności na suchej. Zawsze bieżnik jest nacinany po to, by rowków było więcej lub były one szersze. Zawsze też chodzi o to, by zwiększyć ich ogólną pojemność na powierzchni styku z jezdnią.