Włoski rząd grozi Stellantisowi. Chodzi o budowę fabryki baterii

Plany są śmiałe, gorzej z realizacją. Koncern Stellantis przy wsparciu włoskiego rządu ma wybudować fabrykę baterii w Termoli. Musi to jednak zrobić szybko, jeśli nie chce stracić funduszy.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Stellantis
Aleksander Ruciński

26.08.2024 | aktual.: 26.08.2024 13:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Śmiałe plany koncernu Stellantis zakładają wybudowanie trzech gigafabryk w Europie. Jedna z nich ma być zlokalizowana we włoskim Termoli. Dzięki tej decyzji firma mogłaby liczyć na wsparcie włoskiego rządu, któremu bardzo zależy na odbudowie lokalnego przemysłu motoryzacyjnego.

Niestety za zapowiedziami giganta póki co nie idą żadne działania. Stellantis wstępnie ogłosił, że zakłady we Włoszech i Niemczech powstaną w ramach spółki z ACC Battery. Jednak prace wstrzymano na początku roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Opieszałość Stellantisa spotkała się z krytyką włoskich władz. Minister Adolfo Urso podczas niedawnej konferencji prasowej podkreślił, że koncern musi zaangażować się w projekt, bo inaczej utraci 370 mln euro z unijnego funduszu odbudowy. Dodał, że rząd i tak czeka zbyt długo na decyzje producenta.

Czas pokaże, czy ostrzeżenia ministra przyniosą jakikolwiek skutek. Jeśli nie, środki z funduszu zostaną przekazane komuś innemu, a fabryka w Termoli najprawdopodobniej nigdy nie powstanie.

Komentarze (3)