Mustangiem wjechał do wody. Kierowca ze Śląska miał sporo szczęścia
16 grudnia 2020 roku w Dąbrowie Górniczej doszło do nietypowego zdarzenia z udziałem czerwonego Forda Mustanga. Jego kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zakończył podróż w zbiorniku wodnym. Na szczęście obyło się bez ofiar.
17.12.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wypadnięcie z drogi to nic przyjemnego, szczególnie gdy zamiast na poboczu wylądujemy w stawie. Przekonał się o tym 45-latek z Sosnowca, który jechał czerwonym Fordem Mustangiem. Jak donoszą lokalne media, kierowcy "coś" wyskoczyło na drogę. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do pobliskiego zbiornika.
Zobacz także
Na szczęście zbiornik wodny nie okazał się przesadnie głęboki. Na tyle, że możliwe było wyjście z auta o własnych siłach. 45-latek miał sporo szczęścia w nieszczęściu. Wiele podobnych wypadków kończy się bowiem tragicznie.
W tym przypadku najbardziej ucierpiał samochód. Pozostaje mieć nadzieję, że po porządnym osuszaniu czerwony Mustang powróci na drogi.