Audi wpadło do Wisły. Policjanci szybko odkryli powód
W poniedziałkową noc w rejonie mostu Ofiar Dąbia w Krakowie doszło do nietypowego zdarzenia, które mogło skończyć się tragicznie. Sprawca całego zamieszania był pijany.
26.09.2023 | aktual.: 26.09.2023 15:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- W nocy otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że do Wisły, na wysokości stopnia wodnego Dąbie, miał wjechać samochód. Zgłaszający miał widzieć, jak kierowca wyszedł z wody i oddalił się. Ustalamy okoliczności zdarzenia - powiedział rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie Piotr Szpiech w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący nie zjechał bezpośrednio z mostu, lecz z terenu w pobliżu wody. Samochód został wydobyty przez strażaków i odholowany na parking, a policjanci szybko namierzyli kierowcę.
Odnaleźli go jeszcze tej samej nocy. Jak się okazało, 44-latek był pijany. Podczas badania alkomatem wydmuchał ponad promil. Jak twierdził, podróżował autem sam. Zostanie szczegółowo przesłuchany po wytrzeźwieniu.
Policja bada szczegółowe okoliczności zdarzenia, na podstawie których będzie można wystosować ewentualne zarzuty. Pewnym jest jednak, że nieodpowiedzialny kierowca może mówić o dużym szczęściu.