Wielki sukces Polaka. Wreszcie zdobył złoty medal w mistrzostwach świata
Kuba Przygoński w końcu może poszczycić się historycznym wynikiem w Igrzyskach Motorsportu FIA Motorsport Games.
28.10.2024 | aktual.: 28.10.2024 09:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedzielna rywalizacja w driftingu organizowana na torze Ricardo Tormo pod hiszpańską Walencją została zdominowana przez kierowcę Orlen Oil, Kubę Przygońskiego. Po raz pierwszy w historii polski kierowca zdobył złoty medal. W poprzednich edycjach polscy sportowcy zdobywali już krążki innych kolorów – sam Kuba przywiózł brązowy medal dwa lata temu, ale nigdy do tej pory złotego. Kuba wywalczył najwyższą pozycję za kierownicą 900-konnej Toyoty GR86.
"Jestem niezwykle szczęśliwy z tego, że zdobyłem dla Polski złoty medal Igrzysk Motorsportu czyli FIA Motorsport Games w Walencji" – powiedział Kuba Przygoński tuż po zakończonych zawodach.
"Pokazaliśmy, że drifting rośnie w siłę w naszym kraju. Zawody były bardzo trudne. Przez pół dnia było sucho, a przyczepność była bardzo dobra i można było jechać naprawdę szybko, w drugiej połowie dnia warunki się zmieniły i zaczął padać deszcz. Musieliśmy szybko zmienić ustawienia samochodu tak, aby prowadził się lepiej na mokrej nawierzchni. Wszystko zadziałało idealnie, tak jak trzeba. Wraz z całym zespołem ogromnie się cieszymy z tego sukcesu po niezbyt udanym sezonie".
"Bardzo potrzebowaliśmy takiego wyniku. To wszystko nad czym pracowaliśmy przez cały rok dało efekty i jestem z tego dumny z tego, że udało nam się pokonać wszystkie problemy. Wracamy do Polski ze złotym medalem!!! Szkoda, że pozostałym naszym zawodnikom nie udało się wywalczyć więcej medali, ale fortuna nie zawsze była po stronie naszych reprezentantów. Tak w sporcie bywa, ale jestem pewien, że podczas następnych igrzysk powalczymy z sukcesami o kolejne medale. Tymczasem bardzo dziękuję całemu zespołowi i wszystkim kibicom za doping i dobrą energię, którą czułem przez cały weekend!" - mówił Przygoński tuż po zawodach.