Więcej miejsca dla rowerzystów. Trwają prace nad nowymi przepisami dla kierowców
Nie 1 metr, a co najmniej 1,5 metra – tyle miałby wynieść odstęp pomiędzy samochodem a rowerzystą podczas mijania, gdyby w życie weszły przepisy proponowane przez posłów Koalicji Obywatelskiej. Projekt już trafił do Sejmu i czeka na zaopiniowanie.
08.04.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zmian dla kierowców w tym roku nie brakuje. O ile już od 1 czerwca 2021 roku będą oni musieli ustąpić pierwszeństwa pieszemu nie tylko znajdującemu się na przejściu, ale i wchodzącemu na nie, tak posłowie już szykują kolejną nowelizację przepisów.
Nie wiadomo jednak kiedy dokładnie większy dystans od rowerów, wózków czy motocykli ma wejść w życie. Przed projektem długa droga, w tym licząca pracę w komisjach, głosowania na sali sejmowej czy w końcu 60-dniowe vacatio legis.
Posłowie wskazują potrzebę zwiększenia dystansu "zmianą obyczajową", która została przyspieszona przez pandemię. Polacy coraz chętniej decydują się na przesiadkę na rower, zwłaszcza elektryczny. Niestety, 47 proc. badanych rowerzystów obawia się o swoje bezpieczeństwo. Patrząc na statystyki wypadków, nic dziwnego.
W 2019 roku (to niestety najnowszy raport, jakim dysponuje policja) doliczono się 4426 wypadków z udziałem rowerzystów, w których zginęło 297 osób. 52 z nich straciło życie w skutek nieprawidłowego wyprzedzania oraz nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu. Kierowcy często zmniejszają odległość do rowerzysty, nie szanując przepisowego jednego metra, a według posłów jeżdżąc nawet "na gazetę".
Dlatego też skopiowanie niemieckich przepisów ma przynieść zmianę. To u naszych zachodnich sąsiadów odnotowuje się zaledwie 49 wypadków śmiertelnych z udziałem rowerzystów na każde 10 mln mieszkańców. Tyle tylko, że minimalny odstęp od rowerzysty w terenie zabudowanym to 1,5 m, a poza nim – aż 2 m.