Więcej mandatów, droższe OC. Rząd planuje rewolucję
Niebawem wykroczenia drogowe będą mogły zaboleć kierowców bardziej niż do tej pory. Rząd od dawna zapowiada podwyższenie kwot mandatów, ale zmiany mają być głębsze. Ci, którzy zostaną ukarani za drogowe wybryki, zapłacą więcej za polisę OC.
29.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że w terenie zabudowanym od 70 do 80 proc. kierowców przekracza dozwoloną prędkość, a na autostradach robi to 58 proc. kierujących. 2,9 proc. kierujących podczas jazdy w nielegalny sposób korzysta z telefonu, a 6 proc. nie zapina pasów bezpieczeństwa. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy są niskie kary, grożące za wykroczenia na drodze. Niebawem ma się to zmienić.
Jak informuje "Rzeczpospolita", rząd pracuje nad nowym taryfikatorem mandatów. Kwoty przewidziane za poszczególne wykroczenia mają zostać zdecydowanie podniesione, ale MSWiA nie zdradza jeszcze szczegółów. Jest jednak coś jeszcze.
Resort spraw wewnętrznych zamierza udostępnić firmom ubezpieczeniowym informacje na temat tego, ile i jakich mandatów otrzymali poszczególni kierujący. Spowoduje to, że stawki OC dla kierowców nagminnie łamiących przepisy będą rosły.
Wprowadzenie takiego systemu już w 2016 r. proponowała Polska Izba Ubezpieczeń. Zdaniem organizacji zrzeszającej firmy z branży OC miało to stanowić remedium na znaczące podwyżki polis w tamtym czasie. Teraz rola systemu ma być inna.
Wielu kierowców będzie zapewne postrzegać ten system jako próbę podwójnego karania osób łamiących przepisy. To jednak chybiona optyka. System, który prawdopodobnie chce stworzyć rząd, po prostu pozwoli ubezpieczycielom dokładniej szacować ryzyko związane z konkretną polisą. Nie trzeba dużej wyobraźni, by stwierdzić, że osoba łamiąca przepisy stanowi na drodze większe zagrożenie i z wyższym prawdopodobieństwem doprowadzi do wypadku. Potencjalne straty musi pokryć właśnie towarzystwo ubezpieczeniowe.
Dziś system szacowania stawki polisy opiera się przede wszystkim na wieku kierowcy, mocy jego samochodu i historii spowodowanych szkód. Po zmianach dojdzie do tego kolejny znaczący czynnik. I będzie to czynnik bardzo dokładnie wiążący wysokość ubezpieczenia z ryzykiem, jakie ponosi ubezpieczyciel w przypadku danego kierowcy.
MSWiA na razie nie udziela informacji na temat szczegółów nowych przepisów o karaniu kierowców. Nie wiadomo nawet, kiedy zmiany miałyby wejść w życie. Pomysł przekazywania informacji o mandatach ubezpieczycielom niektórzy zapewne będą uważać za sposób na to, by zdyscyplinować kierowców, nie podnosząc zbyt drastycznie kwot w taryfikatorze. Wtedy za część finansowych konsekwencji swoich wybryków będzie można uważać ubezpieczycieli, a nie rząd, który zabiega przecież o społeczne poparcie.