Vanwall wskrzesi 6 bolidów F1 z 1958 roku. Każdy ma kosztować 8 mln zł
Vanwall, pierwszy brytyjski zespół F1, który wygrał swoje domowe Grand Prix i zdobył mistrzostwo świata konstruktorów, zostanie przywrócony do życia. Najpierw powstanie 6 historycznych bolidów dla kolekcjonerów. Po nich przyjdzie pora na indywidualny samochód sportowy.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pomysłodawcą wskrzeszenia marki Vanwall jest Iain Sanderson, przedsiębiorca i mistrz świata w wyścigach łodzi motorowych. Sanderson od 2012 roku ma prawa do nazwy Vanwall, które odkupił od koncernu Mahle. Po 8 latach postanowił przystąpić do działania i przywrócić do życia wyścigową legendę Wielkiej Brytanii.
Mowa o 6 fabrycznie nowych bolidach F1, które będą odpowiadać oryginalnym wyścigówkom z 1958 roku. Za projekt i budowę odpowiadać ma firma inżynieryjna Hall & Hall mająca spore doświadczenie w realizacji takich projektów. Sanderson przyznaje, że ma już klientów na co najmniej 2 egzemplarze, których "produkcja" właśnie wystartowała.
Z uwagi, że mamy tu do czynienia z ręczną robotą, pierwsza sztuka ma być gotowa za około 18 miesięcy. Zostanie ona odtworzona w oparciu o oryginalne projekty Vanwalla z dbałością o detale. Każdy egzemplarz zgodnie z przeznaczeniem będzie maszyną torową - na drogową homologację nie ma co liczyć.
Do napędu wykorzystany zostanie 2,5-litrowy, 270-konny silnik identyczny z oryginałem. Moc robi wrażenie nawet dziś, ale jeszcze więcej emocji budzi cena - każdy z 6 egzemplarzy ma kosztować 1,65 mln funtów, co w przeliczeniu daje około 8 mln zł.
Odbudowa i sprzedaż historycznych bolidów ma pozwolić na zebranie funduszy, które w przyszłości posłużą do zbudowania współczesnego samochodu sportowego, oferowanego pod marką Vanwall. Pozostaje trzymać kciuki, by plan się powiódł.