Używana Toyota Aygo I - typowe awarie i problemy

Stylizacja japońskiego hatchback trochę się jednak od nich różni. Przede wszystkim z przodu, gdzie zainstalowano zupełnie inne elementy nadwozia takie jak: atrapa chłodnicy, reflektory, zderzak czy maska. Tylna część karoserii w C1 i 107 jest prawie taka sama (wyjątkiem jest tylko inny kolor lamp i oczywiście znaczek), z kolei w Aygo są zupełnie inne lampy i zderzak. Ponadto z profilu Toyota wyróżnia się charakterystycznym garbem zachodzącym na tylne drzwi. Reszta elementów zarówno nadwozia jak i wnętrza jest taka sama.

Trzy lata po premierze, Toyota wpadła na ciekawy pomysł i stworzyła wyścigową wersję modelu Aygo, o wdzięcznej nazwie Crazy. Samochód został zaprezentowany podczas targów motoryzacyjnych w Londynie. Pod maskę autka trafił 1,8-litrowy silnik VVT-i, dysponujący mocą 197 KM. Dzięki niewielkiej wadze (około 1000 kg) samochód rozpędzał się od 0 do 100 km/h w 5,7 s. Nie zabrakło w nim też: specjalnie usztywnionego zawieszenia, skuteczniejszych hamulców, kubełkowych foteli, spojlera z włókna węglowego oraz klatki bezpieczeństwa.

W 2009 roku trojaczki przeszły drobny facelifting, co zmieniono w Aygo? Bardzo niewiele, bo zaledwie: atrapę chłodnicy, przedni zderzak i tylne lampy. W 2012 roku samochód poddano kolejnej modernizacji, tym razem odświeżono deskę rozdzielczą oraz pas przedni, między innym dodając oświetlenie LED do jazdy dziennej. Toyota Aygo jest na rynku już od 8 lat i jak na razie nie wiadomo nic na temat jej następcy.

• R3 1,0 (68 KM)

Diesel:

• R4 1,4 HDI (55 KM)

Miejskie auta zwykle nie grzeszą bogatą ofertą silnikową, tak jest też w przypadku Aygo. Potencjalni klienci mogą wybrać tylko jeden z dwóch motorów, z drugiej strony osoby zainteresowane tego typu samochodami nie mają wielkich wymagań. Większość z nich po prostu potrzebuje małego autka, które będzie tanie w eksploatacji i bez problemu zmieści się w każdym miejskim zaułku.

Wybór silnika jest prosty, benzyna albo

Ci, którzy zdecydują się na francuskiego diesla z rodziny HDI, nie będą mieli już tak różowo. Zanim pojawią się pierwsze problemy, Aygo przejedzie bezproblemowo całkiem spory dystans. Niestety, kiedy już zacznie się psuć, będziecie mieli spore wydatki. Najsłabszym punktem motoru jest układ wtryskowy.

Silnik wysokoprężny w Aygo zużywa o 0,5 l/100 km mniej od wersji benzynowej, czy jest więc sens wybierać auto z takim motorem? Moim zdaniem nie, bo i tak to co zaoszczędzicie na stacjach paliw, wydacie u mechanika. Gwoździem do trumny są tutaj osiągi (od 0 do 100 km/h samochód przyspiesza w 16,8 s), choć na żywo auto wydaje się być szybsze. No cóż, spory udział w tym mają niska kultura pracy jednostki napędowej i niewielka waga auta.

Trwałością nie grzeszy również sprzęgło, które zwykle wytrzymuje około 40 000 km. Irytują też kiepskie uszczelki drzwi, przepuszczające wodę do wnętrza, przez co szwankują wkłady zamków. Bezproblemowa jest za to elektryka auta, jedyny mankament to przeciekające i parujące tylne lampy. Na co jeszcze można narzekać? Na nietrwałe tarcze hamulcowe, które już po kilku tysiącach km lubią hałasować.

Tych, którzy często korzystają z bagażnika, będzie czekała przykra niespodzianka. Nigdy nie wiadomo, kiedy zamek klapy bagażnika zastrajkuje. Spotykane są też problemy ze wspomaganiem układu kierowniczego, na szczęście taka usterka to raczej rzadkość. W niektórych egzemplarzach na chłodnicy mogą pojawiać się pęknięcia. Zawieszenie średnio radzi sobie na polskich drogach – często zdarzają się przypadki wybicia łączników stabilizatora czy wycieki amortyzatorów.

Decydując się na takie auto, trzeba jednak pogodzić się z: zachowawczym designem, spartańskim wnętrzem, niewielkim bagażnikiem, miernym komfortem jazdy i ubogim wyposażeniem. Ile trzeba wydać na używaną sztukę Toyoty Aygo? Od około 12 000 do prawie 30 000 zł – najtańsze egzemplarze to rozbitki naprawiane możliwie jak najniższym kosztem.