Uważaj na nowe znaki, nie rób zdjęć. GDDKiA ostrzega kierowców
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ostrzega kierowców. W związku z ćwiczeniami STEADFAST DEFENDER-24 i DRAGON-24 na polskich drogach pojawiły się wojskowe pojazdy i nowe znaki.
01.03.2024 | aktual.: 01.03.2024 10:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Międzynarodowe ćwiczenia STEADFAST DEFENDER-24 i DRAGON-24, które ruszyły już w Polsce, będą trwać do końca maja. GDDKiA ostrzega więc kierowców o tym, że mogą oni spotkać na swojej drodze pojazdy, które zupełnie nie pasują do cywilnych dróg. W manewrach uczestniczyć będzie 90 tys. żołnierzy ze wszystkich państw NATO oraz 3,5 tys. jednostek sprzętu wojskowego.
Zasadniczo ćwiczenie podzielone jest na dwie fazy. Podczas pierwszej działania będą prowadzone w realiach sytuacji kryzysowej, w fazie drugiej − w ramach operacji obronnej. Żołnierze będą wykonywać zadania na terenie ośrodków szkolenia poligonowego oraz w tzw. terenie przygodnym. Kluczowymi elementami będą przeprawa wojsk sojuszniczych przez Wisłę oraz przemieszczenie Sił Szybkiego Reagowania NATO (VJTF), które będzie elementem łączącym DR-24 z ćwiczeniem BRILLIANT JUMP-24. Oznaczać to będzie m.in., że zarówno kołowe, jak i gąsienicowe pojazdy wojskowe będą się przemieszczać także po drogach publicznych na całym terytorium Polski.
"Spotykając na drodze kolumnę wojskowych pojazdów, pamiętajmy o zachowaniu szczególnej ostrożności. Skupmy się na prowadzeniu auta, a nie na dodatkowych czynnościach, jak robienie zdjęć czy nagrywanie filmów. Wysłuchajmy apeli Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i nie publikujmy informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk i ich lokalizację, dat i godzin przejazdów kolumn wojskowych czy danych dotyczących wylotów i lądowań wojskowych statków powietrznych" – informuje GDDKiA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czasie, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, każda pozyskana z internetu informacja może mieć znaczenie dla agresywnie nastawionej Rosji. Lepiej więc nie fotografować wojskowych pojazdów, a już z całą pewnością nie publikować takich zdjęć.
Nie należy wjeżdżać pomiędzy pojazdy wojskowe jadące w kolumnie. To jak proszenie się o nieszczęście. Pojazdy wojskowe zwykle mają dużą masę, spore gabaryty i oferują kierowcy daleką od ideału widoczność. Trzeba więc zakładać, że taki pojazd ma wydłużoną drogę hamowania, a jego kierowca może nie dostrzec nas na czas.
W związku z ćwiczeniami wojskowymi na wielu drogach pojawiły się charakterystyczne żółte znaki. Oznakowanie to jest istotne jedynie dla kierowców pojazdów wojskowych i zwykli cywile nie muszą rozumieć ich treści. Znaki te odnoszą się do klasy obciążenia MLC (Military Load Classification). Informują o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdów, ale w innej skali, różniącej się od tej stosowanej dla pojazdów cywilnych w Polsce.