Ukradł autobus i pojechał nim do domu. Zaczęło się od braku biletu
22-latek jadący pociągiem ze Świdwina do Gdyni został przymusowo wysadzony w Lęborku z powodu braku biletu. Nie zamierzał jednak tam zostać, więc szybko wziął sprawy w swoje ręce.
08.11.2023 08:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielny poranek lęborscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży autobusu marki setra z przydworcowego parkingu. Komunikat o zdarzeniu został natychmiastowo wysłany do innych jednostek policji. Niebawem autobus został namierzony przez funkcjonariuszy z Gdyni. Za kierownicą pojazdu siedział 22-latek.
Jak się okazało, mężczyzna ukradł autobus, by dotrzeć do domu, po tym jak został wyrzucony z pociągu z powodu braku biletu. Szybko wyszło na jaw, że to nie pierwsza taka akcja w jego wykonaniu.
W pierwszych dniach listopada w powiecie świdwińskim to 22-latek został podejrzanym o włamanie do ciężarowej scanii, którą próbował odjechać, ale bezskutecznie, bo auto utknęło w grząskim podłożu. Odjechał więc skradzionym pojazdem marki MAN. Przejażdżkę zakończył również w Gdyni i też w policyjnym areszcie - informuje Polska Agencja Prasowa.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.