Trzaskowski powiedział, ile autobusów potrzebuje Warszawa. Liczby robią wrażenie

Wejście stolicy do czerwonej strefy zakażeń to niezliczone problemy. Jednym z nich jest zapewnienie transportu przez autobusy i tramwaje, które objęte są limitami. Prezydent miasta, Rafał Trzaskowski, wyliczył, ile pojazdów musiałoby wyjechać na drogi, by spełnić wymagane normy.

Limity pasażerów nie są dostosowane do wydajności systemu komunikacji
Limity pasażerów nie są dostosowane do wydajności systemu komunikacji
Źródło zdjęć: © mat. prasowe ZTM
Mateusz Lubczański

16.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 16:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Komunikacja miejska w strefach czerwonych stoi przed nie lada wyzwaniem. Do pojazdów może wejść tylko tyle pasażerów, ile wynosi 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. siedzących oraz stojących. To, przy obecnej infrastrukturze i potrzebach, za mało.

Prezydent stwierdza, że przy założeniu, że z transportu publicznego skorzysta zaledwie 55 proc. pasażerów co zazwyczaj, to aby spełnić limit 30 proc. miejsc miasto Warszawa potrzebowałoby: 2708 autobusów (na stanie jest 1477 egzemplarzy), 99 pociągów metra (jest 54), 776 tramwajów (stan to 423 sztuki) oraz 37 pociągów SKM (jest 20).

Trzaskowski podkreśla, że żadne miasto nie jest w stanie zorganizować 1300 nowych autobusów z dnia na dzień. Jeszcze przed wybuchem pandemii, miasto zamówiło nowe pojazdy, ale producenci potrzebują czasu, by je dostarczyć. Na razie prezydent stwierdził, że "wysyłamy na ulice wszystko co mamy" – tak jak na wiosnę.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (8)