Tryb, który niszczy silnik. Mechanicy odradzają zakup takich aut

Mechanicy oraz firmy olejowe są zgodne co do głównych przyczyn awarii we współczesnych silnikach. Większość zdefektów wynika z niewłaściwego serwisowania, mimo że przeprowadzanego zgodnie z zaleceniami producentów. Chodzi głównie o tryb long life, który jest bardzo szkodliwy.

Współczesne silniki źle znoszą zbyt długie dystanse pomiędzy wymianami oleju. Podobnie jak te starsze
Współczesne silniki źle znoszą zbyt długie dystanse pomiędzy wymianami oleju. Podobnie jak te starsze
Źródło zdjęć: © fot. Jacek Kowalczyk

31.07.2024 | aktual.: 31.07.2024 13:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wymiana oleju niezalecana?

Od wielu lat wymiana oleju co 30 tys. km jest standardem w nowoczesnych autach, co wydłuża przebiegi oleju w porównaniu do zaleceń z lat 90. Taka praktyka ma swoje plusy – mniejsze zużycie oleju w trakcie eksploatacji i obniżone koszty serwisu w okresie gwarancji.

Jednakże, negatywnie wpływa na trwałość silnika i jego komponentów. Obecnie kierowcy, przekonani o wysokiej jakości silników, rzadko sprawdzają poziom oleju, co kiedyś było rutyną.

Zgodnie z badaniami Castrol, tylko 41% właścicieli aut w Polsce sprawdza poziom oleju silnikowego przynajmniej raz w miesiącu. To prowadzi do drobnych uszkodzeń, które z czasem przekształcają się w kosztowne naprawy.

- Olej silnikowy należy wymieniać częściej, niż zaleca producent. Zarówno w starszych, jak i nowoczesnych modelach samochodów trzeba regularnie sprawdzać jego poziom i uzupełniać w zależności od potrzeb – zwraca uwagę Tarek Hamed, Marketing Manager Castrol.

- Czasem, ze względu na specyficzny styl użytkowania pojazdu lub czynniki zewnętrzne, wymiana wskazana jest częściej. Nie musimy wybierać marki sugerowanej przez producenta naszego auta, ale ważne jest, aby zdecydować się na produkt zgodny z zawartymi w instrukcji parametrami jakościowymi – mówi Marta Ciesielska, kierownik działu sieci serwisowych, odpowiedzialna za projekt Q Service Castrol.

Co można zepsuć starym olejem?

Wbrew pozorom ryzyko zatarcia silnika przez zbyt rzadko wymieniany olej nie jest aż tak duże, jak się wydaje, choć silniki dCi, THP czy TSI miały problemy z powodu rzadkich wymian, miały też wady konstrukcyjne. W takich przypadkach mechanizmy stopniowo się zużywają, a opiłki metalu trafiają do obiegu smarowania.

Nowoczesne silniki cierpią jednak na inne problemy spowodowane długimi okresami między wymianami oleju. Najbardziej narażonym obszarem jest łańcuchowy napęd rozrządu. Specjaliści zalecają częstsze wymiany oleju w takich konstrukcjach, aby unikać problemów z napinaczem, co może prowadzić do grzechotania i rozciągania łańcucha.

Stary olej może powodować problemy z turbosprężarkami, a także sprzyjać powstawaniu nagaru, co skutkuje zanieczyszczaniem silnika, układu wydechowego czy zaworu EGR. W silnikach z systemem oczyszczania spalin z cząstek stałych (DPF/GPF) olej degraduje się szybciej przez mieszanie się z paliwem, tracąc właściwości smarujące.

Kolejnym kosztownym elementem narażonym na przedwczesne zużycie jest koło zmiennych faz rozrządu, którego koszt wynosi od 400 zł do ponad 1000 zł.

- Odradzałbym zakup samochodu używanego, którego historia serwisowania wskazywałaby, że wymiana oleju odbywała się w trybie long life – mówi wprost Adam Lehnort z ProfiAuto. - Oleje tego typu mają więcej dodatków uszlachetniających i są bardziej wytrzymałe, ale nigdy nie sprostają długim próbom eksploatacji w trudnych warunkach – dodaje.

Jak często wymieniać olej w silniku?

Stare zalecenia, aby wymieniać olej co 10 tys. km i nie rzadziej niż co 15 tys. km, wciąż są aktualne. Warsztaty, napotykając zagadkowe problemy z nowoczesnymi silnikami, często odkrywają, że przyczyną była zbyt rzadka wymiana oleju. Szczególnie w jednostkach z łańcuchem rozrządu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (127)