Toyota zdradza powód ogromnej awarii. Prozaiczny błąd spowodował milionowe straty
Gigantyczna awaria Toyoty, która wydarzyła się pod koniec sierpnia, na 24 godziny wstrzymała działanie wszystkich japońskich fabryk tego producenta. Wiemy już, co było powodem problemów.
06.09.2023 | aktual.: 06.09.2023 13:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
29 sierpnia Toyota ogłosiła, że zmaga się z nieznaną awarią, która całkowicie sparaliżowała system odpowiedzialny za zamawianie kluczowych części do fabryk marki w Japonii. W wyniku zawieszenia się feralnego oprogramowania, z samego rana wstrzymano działanie 12 z 14 fabryk producenta w Kraju Kwitnącej Wiśni, zaś po południu linie produkcyjne zatrzymały się w dwóch pozostałych zakładach.
Usunięcie awarii zajęło Toyocie 24 godziny - na następny dzień wszystkie placówki znów wróciły do normalnego działania. Nawet tak krótki przestój był w stanie według wstępnych szacunków wygenerować straty rzędu kilkuset milionów dolarów, lecz najważniejsze było zlokalizowanie źródła problemu i dowiedzenie się, co tak właściwie spowodowało awarię systemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od razu odrzucono hipotezę o ataku hakerskim, który w 2022 r. wywołał bardzo podobne w skutkach problemy. Tym razem jednak chodziło o coś zupełnie innego. Jak podaje serwis "Motor1" dzień wcześniej przeprowadzano rutynowe prace konserwacyjne, związane z aktualizacją wspomnianego oprogramowania i to właśnie one przyczyniły się do awarii.
Mimo usunięcia starych danych i uporządkowania tych, które miały pozostać na serwerowych dyskach, system podczas aktualizacji najzwyczajniej w świecie poinformował, że na dyskach brakuje wolnego miejsca. Nie zadziałała również funkcja przywrócenia kopii zapasowej, bowiem ta została już nadpisana.
System więc nie był w stanie poprawnie działać, a Toyota musiała wstrzymać całą produkcję. Z problemem poradzono sobie sprawnie, bowiem wystarczyło tylko przenieść dane na serwer z większą przestrzenią dyskową. Wstrzymanie produkcji samochodów w całym kraju miało więc bardzo nieoczywistą przyczynę, lecz z perspektywy Toyoty najważniejsze jest to, że problem rozwiązano naprawdę szybko.