Toyota we Włoszech wycofuje się z silników Diesla. Oferuje hybrydy
Na rynku aut osobowych rok 2017 był jednym ze słabszych pod względem popularności pojazdów z silnikami Diesla. Włoski oddział Toyoty postanowił więc pójść za ciosem i wycofać ze swojej oferty samochody wysokoprężne. Zamiast nich promuje hybrydy.
05.01.2018 | aktual.: 01.10.2022 19:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Toyota nie chce diesla
Serwis "Automotive News Europe" poinformował o wycofywaniu się włoskiego przedstawiciela japońskiej marki z aut na olej napędowy. Rzeczywiście, na włoskiej stronie Toyoty już zaszły zmiany. Zwolennicy diesli mogą kupić tylko dwa modele w wysokoprężnej opcji – Hiluxa i Land Cruisera. W przypadku modelu Yaris, Auris i RAV4 wersji na olej napędowy już nie ma. To jednak nie koniec. Klienci, którzy kupując nowy samochód oddadzą swojego dotychczasowego diesla w rozliczeniu, mogą zyskać do 7 tys. euro.
Skąd tak śmiały krok włoskiej Toyoty? W 2017 roku tylko 6 proc. sprzedanych we Włoszech Aurisów i Yarisów oraz 18 proc. egzemplarzy modelu RAV4 miało pod maską silnik wysokoprężny. Dodatkowo w drugiej połowie 2017 roku zainteresowanie dieslowską RAV4 było znacznie mniejsze niż w pierwszej. Włoski przedstawiciel Toyoty jest więc przekonany, że potencjalne straty związane z wycofaniem się z diesli jest w stanie zrekompensować sobie popularyzacją hybryd.
Krok, na jaki zdecydowała się japońska marka we Włoszech, to naturalne następstwo przyjętej taktyki. - Sednem naszej strategii jest hybryda. Im bardziej posuwamy się w jej realizowaniu, tym mniejsze występuje zapotrzebowanie na diesle - stwierdził cytowany przez "ANE" rzecznik prasowy Toyoty na Europę. To, czy japoński producent podobną taktykę przyjmie w innych krajach Europy, zależy głównie od trendów sprzedaży, a na Starym Kontynencie jedynie 15 proc. klientów wybierających samochody Toyoty decyduje się na diesla.
Polacy przekonują się do hybryd
Na polskim rynku wtórnym można zauważyć sporą sympatię dla samochodów wysokoprężnych. Wśród nowych aut bardzo dynamicznie zyskują hybrydy. W roku 2015 nabywców znalazło u nas niespełna 9,2 tys. takich samochodów. W 2016 roku było to już 17,5 tys. aut. Niepełne dane serwisu "Samar" za rok 2017 wskazują na sprzedaż 16,6 tys. aut hybrydowych.
Które samochody w 2017 roku były najpopularniejsze wśród nabywców hybryd? Oto pierwsza dziesiątka:
Toyota C-HR (4136 szt.)
Toyota Auris (3946 szt.)
Toyota RAV4 (2887 szt.)
Toyota Yaris (2416 szt.)
Lexus NX (855 szt.)
Kia Niro (472 szt.)
Lexus CT (400 szt.)
Lexus RX (373 szt.)
Hyundai Ioniq (199 szt.)
Toyota Prius (167 szt.)
W porównaniu z dieslami hybrydy zachęcają niskim zużyciem paliwa podczas miejskiej jazdy, niską awaryjnością czy wolniejszym zużywaniem kloców hamulcowych dzięki systemowi odzyskiwania energii kinetycznej. W wielu miastach samochody tego typu mają również przywileje, takie jak tańsze parkowanie czy możliwość wjazdy do stref zamkniętych dla klasycznych aut spalinowych.
Co wybierze rynek?
Pojawianie się coraz bardziej wydajnych silników benzynowych i dieslowski skandal Volkswagena sprawiły, że jesteśmy świadkami spadku zainteresowania wysokoprężnymi autami osobowymi. W 2016 roku 50 proc. sprzedanych w Europie aut stanowiły diesle. Według wciąż niepełnych danych w 2017 było to 45 lub 46 proc. Eksperci przewidują, że w 2018 roku tylko 40-42 proc. nowych aut osobowych będzie wyjeżdżało z salonów z silnikiem Diesla pod maską.
Źródło: "Automotive News Europe", SAMAR