Toyota RAV4 doczekała się wersji dla wielbiących czerń. Nazywa się Black Edition

Czerń zawsze wygląda dobrze. Zdają sobie z tego sprawę nie tylko modowi projektanci, ale i producenci samochodów. Do grona marek oferujących swoje modele w wydaniu "all black" dołącza Toyota z SUV-em RAV4.

Czerń przede wszystkim. Trzeba przyznać, że RAV4 w takiej konfiguracji wygląda całkiem nieźle.
Czerń przede wszystkim. Trzeba przyznać, że RAV4 w takiej konfiguracji wygląda całkiem nieźle.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

03.08.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Patrząc na fotografie, trzeba przyznać, że RAV4 do twarzy w czerni. Auto dostało nie tylko ciemny lakier nadwozia, ale i 19-calowe felgi, wloty powietrza i relingi dachowe ubrane w tę samą barwę. Jedynym detalem, który wyróżnia się na ciemnym tle, jest chromowana, górna listwa przy bocznych szybach.

Ciemno jest również we wnętrzu, gdzie znajdziemy czarną skórę przełamaną szarymi przeszyciami. Jak przystało na edycję specjalną, klienci mogą też liczyć na naprawdę bogate wyposażenie: rozbudowane multimedia, kamerę cofania, cyfrowe lusterko wsteczne czy system audio JBL.

Co ważne, pod maską zagości napęd, który nie powinien rozczarowywać osiągami, idealnie uzupełniając limitowany charakter wariantu Black Edition. Mowa oczywiście o 2,5-litrowej, 222-konnej hybrydzie. Może być ona parowana z napędem na przód lub na 4 koła.

Limitowana toyota jest przeznaczona wyłącznie na europejski rynek. Powinna pojawić się również w polskich salonach, choć nie wcześniej niż w październiku. Ceny zapewne nie będą niskie, ale chętnych i tak nie powinno zabraknąć. W końcu to jeden z najpopularniejszych SUV-ów nad Wisłą.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]
Komentarze (5)