Toyota RAV4 2,0 D AWD Prestige - test
Był rok 1994 – Roberto Baggio nie strzelił karnego w finale mistrzostw świata, dyskotekowe tłumy szalały do piosenki Coco Jumbo, a Toyota właśnie wypuściła na rynek model RAV4. Nikt nie spodziewał się sukcesu, który odznaczył się na wszystkich generacjach. Jak w teście sprawuje się najnowsza odmiana?
28.08.2014 | aktual.: 18.04.2023 10:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Toyota RAV4 2,0 D AWD Prestige - test
Sukces prekursora segmentu – Toyoty sprawił, że szybko pojawili się konkurenci. Na popularności zyskał cały nowy segment rynku, ale Toyota nigdy nie dała się zepchnąć i cały czas model RAV4 znajdował się w czołówce sprzedaży.
To dalej RAV4?
Pierwsze wrażenie które łatwo można odnieść po dokładnym obejrzeniu nowej generacji to analogie do … Mitsubishi Outlandera poprzedniej generacji. Proporcje nadwozia nowej RAV4 znacznie się zmieniły i samochód stał się długi, dość wąski przy tej długości, ale za to wysoko zawieszony i nieco spłaszczony. To wrażenie potęguje także sama stylizacja karoserii z wysoko zadartym przednim zderzakiem. W rzeczywistości nowa generacja nieco urosła wszerz i znacznie wzdłuż, ale jest też niższa od poprzednika.
Czy te zmiany wyszły na dobre? Moim zdaniem nie do końca, choć dużo zależy od konkretnego koloru, felg i tego czy oglądamy auto na żywo, czy jedynie na zdjęciach. W testowej konfiguracji jest moim zdaniem nie najgorzej i przyznam, że bardzo podoba mi się ten lakier. I chyba nie tylko mi, bo znaczna część widywanych przeze mnie RAV-ek jest tak właśnie pomalowana. Najbardziej przeszkadza mi tył, który bardzo nawiązuje do projektu Aurisa, a niestety te rozwiązanie nie do końca przypadło mi do gustu.
Nieco inne niż zawsze proporcje karoserii wpływają na ilość miejsca we wnętrzu. To ogromna zaleta tego auta, bo SUV-y zazwyczaj nie należą do szczególnie przestronnych jeśli bierzemy pod uwagę ich rozmiary zewnętrzne. Tutaj miejsca w obu rzędach jest naprawdę dużo, zwłaszcza na nogi. Jeśli natomiast miałbym się czepiać, to musiałbym wytknąć stosunkowo niewielką szerokość wnętrza.
Zasiadając w kabinie od razu czujemy jak bardzo wysoko siedzimy. Nawet przy maksymalnym opuszczeniu siedzenia jest to zauważalnie wyżej niż u konkurencji. Wielu osobom się to podoba, ale jedną z istotnych wad takiej konfiguracji wnętrza Toyoty jest niewielka widoczność do tyłu.
Typowy japończyk
Wnętrze nowej RAV4 jest jakby projektowane przy użyciu dwóch odrębnych podejść, które gdzieś się nie zazębiły. Jedno z nich mówi o odpowiednim rozplanowaniu i ergonomii, drugie o kosztach i zastosowanych materiałach. Sam projekt wnętrza jest bardzo dobry i dość oryginalny. To cieszy, bo samochodowe wnętrza są niekiedy tak do siebie podobne, że aż boli. Tutaj wszystko jest pod ręką, a pozycja za kierownicą spodoba się nawet wybrednym. Może stylistycznie nie jest to najlepsze wnętrze jakie widziałem, ale jest po prostu wygodne.
Duży plus za prostotę obsługi. To auto poprowadzi każdy, nawet jeśli nie ma talentu informatycznego. Dodajmy, że przyciski są duże i doskonale czytelne. To, co przeszkadza, to samo wykonanie tego kokpitu i materiały, które zostały do tego użyte. Z jednej strony spasowanie jest bardzo dobre i nic nie skrzypi lub trzeszczy, a całe auto wygląda na bardzo solidne. Z drugiej, wszystko jest twarde, a całość sprawia wrażenie produktu Toyoty z końca lat 90. – materiały są miejscami bardzo podobne. Jako nowe to auto raczej nie sprawia najlepszego wrażenia, ale wydaje mi się, że za następne 100 000 km będzie wyglądało niemal identycznie, w przeciwieństwie do niektórych modeli konkurencji.
Podoba mi się za to opcjonalna, skórzana tapicerka, której jakość jest wysoka oraz obicie deski materiałem ją przypominającym. Dzięki temu wnętrze zyskało na przytulności i wygląda po prostu poprawnie – bez tych elementów wyszłoby trwale, ale niestety tanio i nieprzyjemnie.
Najsłabszy, ale wystarczający
Silnik 2,0 126 KM na papierze nie sprawia szczególnego wrażenia. To podstawowa jednostka napędowa w tym modelu, ale to nie znaczy, że jest zła. Wręcz przeciwnie, to jeden z mocniejszych punktów tego auta. Przyspieszenie do pierwszej setki to przeciętne 11 sekund, ale w codziennym użytkowaniu silnik wydaje się wystarczająco dynamiczny. Ani razu nie pomyślałem, że brakuje mu mocy.
Jest dobrze skonfigurowany z manualną, sześciobiegową przekładnią, która działa precyzyjnie jak na japońskie auto przystało. Kultura pracy silnika jest poprawna, ani na plus, ani na minus. Pochwalić można za to spalanie – tutaj mamy wersję z napędem 4x4. W mieście spalanie mieściło się w 8 litrach, a auto nie było eksploatowane delikatnie. Po trasie schodziło do nieco ponad 6 l/ 100 km, a średnio, w trybie mieszanym było to 7,6 l / 100 km.
Zaciekawił mnie gigantycznych rozmiarów guzik z napisem „Sport”. Czy coś się stało po jego wciśnięciu? – Zupełnie nic. Albo moje możliwości percepcyjne są ograniczone, albo po prostu to ciekawa atrapa. Auto przyspiesza i prowadzi się dokładnie tak samo, a różnicy nie da się wyczuć podczas eksploatacji.
Która wersja będzie najlepsza?
Poprzednio testowaliśmy wersję z napędem na jedną oś. Ten egzemplarz niestety nie został sprawdzony w terenie, ale napęd na obie osie był wyraźnie widoczny podczas prowadzenia. Auto jest dość miękko i wysoko zawieszone, ale mimo wyraźnego pokładania się nadwozia w zakręcie samochód dalej pozostaje na właściwym kursie jazdy. Widać moment dołączenia drugiej osi, ale nie jest to nieprzyjemne.
Pozostałe elementy tego samochodu są po prostu przeciętne i w zasadzie trudno coś więcej o nich napisać. Układ kierowniczy jest poprawny – dość precyzyjny, odpowiednio wspomagany, ale też widziałem lepsze.
Ta konfiguracja silnika i napędu wydaje się optymalna. Jeśli ktoś nie jest estetą to może wybrać też gorzej wyposażoną wersję bez skóry, ale za to tańszą. Niestety opisywana wersja wydaje mi się nieco przewartościowana, bo 150 000 złotych to stosunkowo dużo jak za takie auto. Niestety konkurencja wcale nie jest tańsza, bo gdy zaczniemy konfigurować podobnie wyposażonego VW Tiguana czy Hondę CRV, to okaże się, że kosztują podobnie. Ja osobiście wolałbym zamiast RAV4 Avensisa, który posłużył jako baza do jego zbudowania, ale wiem że dla wielu napęd 4x4 i zwiększony w tym modelu prześwit bywają bezcenne.
Ten model RAV4 to dość śmiały i ciekawy krok Toyoty, nieco odcinający się od poprzedników. Liczba aut nowej generacji spotykanych na ulicach pokazuje, że czasem odważne ruchy mogą okazać się słuszne. To auto, które budzi wreszcie emocje – jednym się podoba, drudzy nigdy by go nie kupili. Na pewno są samochody bardziej wyrafinowane estetycznie, ale w tym modelu wszystko jest zbudowane według starej, słusznej strategii marki – ma być prosto i trwale. Jeśli dodamy do tego, że auto jeździ równie dobrze jak konkurenci, to mimo że nie wygrywa z nimi w najważniejszych kategoriach, to może okazać się bardzo atrakcyjne w zakupie i późniejszej eksploatacji.
Plusy:
Zupełnie wystarczająca jednostka podstawowa
Dobrze zestopniowana skrzynia biegów
Spalanie
Jakość skórzanej tapicerki
Prostota obsługi
Ilość miejsca dla pasażerów
Wygodna pozycja za kierownicą
Duże lusterka boczne
Nieźle wygląda w testowej konfiguracji...
Minusy:
...niestety w innych bywa znacznie gorzej
Materiały użyte we wnętrzu
Inspiracja w wykończeniu latami 90.
Cena dobrze wyposażonej wersji
Niewielka widoczność do tyłu
Ogólna ocena samochodu: 7,5/10
Toyota RAV4 2,0 D AWD Prestige - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Toyota RAV4 2,0 AWD Prestige | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4 z turbodoładowaniem | |
Rodzaj paliwa: | Diesel | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1998 cm3 | |
Stopień sprężania: | b.d. | |
Moc maksymalna: | 126 KM przy 3600 rpm | |
Moment maksymalny: | 310 Nm przy 1600–2400 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 63 KM/l | |
Skrzynia biegów: | Manualna, 6-biegowa | |
Typ napędu: | 4x4 (AWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Podwójny wahacz | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | b.d. | |
Koła, ogumienie przednie: | 235/55 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 235/55 R18 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | SUV | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,31 | |
Masa własna: | 1535 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 12,26 kg/KM | |
Długość: | 4570 mm | |
Szerokość: | 1845 mm | |
Wysokość: | 1660 mm | |
Rozstaw osi: | 2660 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1570/1570 mm | |
Dopuszczalna masa całkowita (kg): | 2135 kg | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l | |
Pojemność bagażnika: | 547 l | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 11 s | |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 6,3 l/100 km | 7,6 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,6 l/100 km | 6,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,3 l/100 km | 7,0 l/100 km |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 149 300 zł | |
Model od: | 98 900 zł | |
Wersja silnikowa od (2,0 D 4x4): | 119 900 zł |
Wyposażenie | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | Światła do jazdy dziennej typu LED | Lakier metalik (2900 zł), relingi dachowe (1900 zł) |
Dodatki wnętrza: | Przyciemniane tylne szyby, tapicerka skórzana, deska rozdzielcza pokryta skórą | - |
Koła i opony: | Aluminiowe felgi 18 cali | - |
Komfort: | Klimatyzacja automatyczna, tempomat, system „Inteligentny kluczyk” | Szyberdach (4900 zł) |
Bezpieczeństwo: | System stabilizacji toru jazdy (VSC+), system wspomagający pokonywanie podjazdu (HAC), czujnik ciśnienia powietrza w oponach, aktywne zagłówki z regulacją wysokości | Lampy ksenonowe (3900 zł) |
Multimedia: | Czujniki cofania, czujniki deszczu (automatyczne wycieraczki), kamera cofania (widok na ekranie 6,1"), Bluetooth | Pakiet JBL + lampy ksenonowe 6800 zł |
Mechanika: | 6-biegowa skrzynia biegów | - |