Toyota Prius w roli Ferrari, czyli kolejny popis japońskiego tunera
Japońskie hybrydy najwyraźniej mają więcej wspólnego z włoskimi supersamochodami, niż mogłoby nam się wydawać. Udowadnia to firma tuningowa Albermo, która przerobiła już Toyotę RAV4 na Lamborghini Urusa, a Priusa upodobniła do Ferrari.
06.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Było RAV4 udające Lamborghini Urusa, a teraz czas na kolejne auto z tej serii, również będące dziełem japońskiej firmy tuningowej Albermo. To Prius stylizowany na Ferrari FF - tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele tunera. Trzeba przyznać, że w przeciwieństwie do opisywanego już przez nas niby-urusa, Prius FF prezentuje się całkiem znośnie.
Może to dlatego, że auto już w serii nie należy do zbyt urodziwych, więc trudno o modyfikacje, które mogłyby pogorszyć jego prezencję. Co ciekawe, podobnie jak w przypadku RAV4 zestaw zaproponowany przez Albermo składa się głównie z przebudowanego zderzaka.
Maska, błotniki i reflektory pozostały bez zmian. Udało się je zaskakująco zgrabnie połączyć z dodatkami wartymi zaledwie 1012 dolarów. Japończycy nie ograniczyli się jednak wyłącznie do samego frontu. Chętni mogą również zmodyfikować tył pojazdu, montując imitację dyfuzora wycenioną na 731 dolarów.
Wisienką na torcie są natomiast oznaczenia, które na pierwszy rzut oka przypominają konia Ferrari. Tak naprawdę w logo umieszczono jednak podobiznę ptaka - prawdopodobnie po to, by uniknąć kar za kradzież własności intelektualnej. Barwy włoskiej flagi także odwrócono - na wszelki wypadek.
Wszystko pięknie tylko ciekawe, co powiedzą na to władze Ferrari. Nie od dziś wiadomo, że Włosi są wyjątkowo wyczuleni na narodową świętość w postaci marki z Maranello. Niewykluczone, że prezentowane dzieło uznają za profanację, czemu zresztą trudno byłoby się dziwić.