Toyota Prius nas nigdy nie opuści. Z okazji 20. urodzin znalazła się między gwiazdami
Niezależnie od tego, czy Priusa się lubi, czy nie, nie można mu odmówić jednego. Bez tego samochodu hybrydy kojarzyłyby się nam tylko z paznokciami. Nie byłoby szalonych supersamochodów podbijających legendarne tory. Ale żeby na jego cześć nazywać gwiazdozbiór?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na taki pomysł wpadł ktoś w Toyocie. Współpracując z astrofizykami zebrali 100 gwiazd w konstelację nazwaną na cześć najpopularniejszego hybrydowego samochodu świata. Od teraz każdy, kto przebywa na północnej półkuli, będzie mógł spojrzeć w niebo i przypomnieć sobie, że coś takiego jak Prius istnieje. Albo istniało, jeżeli będzie patrzeć w przyszłości.
Gwiazdy zostały wybrane nie przez przypadek. Wspólnie układają się w kształt przywodzący na myśl mało porywającą linię Priusa. Kto wie, być może nadwozie typu liftback było wzorowane właśnie na tym gwiazdozbiorze? Wtedy można by powiedzieć, że Prius to prawdziwy dar z niebios.