Toyota podała termin ponownego otwarcia fabryk w Polsce
Od zaprzestania produkcji w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach minął ponad miesiąc. Tuż po weekendzie majowym pracownicy wrócą do taśm. By było to możliwe, w zakładach wdrożono zmiany.
28.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zwiększenie dystansu pomiędzy pracownikami na linii produkcyjnej, maski i przyłbice, rękawice, a także zwiększenie częstotliwości dezynfekcji wnętrz – to główne środki zapobiegawcze wdrożone w polskich zakładach Toyoty. W związku z pandemią SARS-CoV-2 japoński koncern postanowił przerwać produkcję w Polsce 18 marca. Polscy pracownicy Toyoty wrócą do pracy 4 maja. Jak informuje biuro prasowe tej marki, wolumen produkcji silników, skrzyń biegów i przekładni hybrydowych będzie uzależniony od skali zapotrzebowań zakładów, w których powstają modele wykorzystujące te podzespoły.
W fabryce Toyoty w Wałbrzychu powstają elektryczne przekładnie hybrydowe e-CVT dla silnika o pojemności 1,8 l. Przy pracy na trzy zmiany maksymalna wydolność fabryki wynosi 175 tys. egzemplarzy rocznie. Duże znaczenie dla Japończyków ma zakład w Jelczu-Laskowicach. Powstaje tu dwulitrowy silnik przeznaczony do hybrydowej jednostki napędowej. Według wcześniejszych planów w kwietniu ruszyć miała tam również produkcja silnika 1,5 l – także do jednostki hybrydowej. Plany trzeba było zmienić ze względu na koronawirusa, ale gdy linia produkcyjna zostanie uruchomiona, łączne zdolności produkcyjne zakładu będą wynosić 309 tys. silników rocznie.
Silnik o pojemności 1,5 l ma trafiać do nowej generacji Yarisa oraz powstałego na podstawie tego modelu crossovera. Japończycy wiążą z tymi modelami spore nadzieje i są przekonani, że hybrydowy napęd - który powstaje w Polsce - będzie w tych autach najchętniej wybieraną opcją. By nadążyć za zapotrzebowaniem – przynajmniej według planów ogłoszonych końcem 2019 r. - w Wałbrzychu w 2021 r. ma powstać linia montażowa przekładni hybrydowej dla silnika o pojemności 1,5 l, a w 2022 r. wolumen produkcji silnika 1,5 l i zaprojektowanej do niego przekładni ma ulec dalszemu zwiększeniu.
Pandemia koronawirusa odbiła potężne piętno na motoryzacji na całym świecie. Teraz najważniejsze wydaje się to, by sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, nie pokrzyżowała planów rozwojowych producentów.