Toyota LMP1 (2012) [technika wyścigowa odc. 49]
Scott Brownlee – szef działu PR Toyoty na Wielką Brytanię udostępnił jedno, niezbyt dobrej jakości, zdjęcie nowej Toyoty LMP1. Co ten wóz kryje w sobie?
22.01.2012 | aktual.: 07.10.2022 18:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tak naprawdę konkretnych informacji jest niewiele. Więcej można się domyślić z obserwacji zdjęć, a jeszcze więcej zmyślić…
Co wiadomo na pewno?
Na pewno wóz ma silnik V8 o objętości skokowej ok. 3,4 l. Jest to benzynowa jednostka napędowa bez doładowania. Silnik spalinowy dostanie do pomocy jednostkę elektryczną napędzającą jedną z osi. Podobno na razie Toyota testuje dwie wersje napędu elektrycznego – na przód i na tył. O tym, który zostanie wybrany zdecydują na pewno wyniki. W każdym razie auto nie może mieć elektrycznie zasilanych wszystkich kół.
Co widać?
Malowanie nowego wozu nawiązuje do Toyoty TS010 z początku lat 90. ubiegłego wieku. Przednia część auta nieco przypomina przód Peugeota 908. Powietrze do chłodzenia hamulców doprowadzane jest przez przewody NACA umieszczone w przodzie auta (1).
Główne chłodnice znajdują się w bocznych skrzyniach, a powietrze dostaje się do nich przepływając przez powierzchnie znajdujące się między przednimi błotnikami a nosem. To rozwiązanie podobne do konstrukcji Peugeot 908. Audi ma nieco bardziej wymyślny sposób – tam powietrze przepływa przez elementy zawieszenia.
Z kolei nos Toyoty nie przypomina tego z 908 – jest poprowadzony nisko i nie ma żadnych wsporników. Pod splitterem znajdują się dwa elementy kierunkujące powietrze w przednim dyfuzorze (2).
Przednie błotniki na górnym zdjęciu wydają się tak szerokie, jak tylne, co sugerowałoby, że Toyota może używać takich samych kół z tyłu, jak i z przodu. Jednak na dolnym zdjęciu przednia felga i opona wydają się delikatniejsze niż tylne (przynajmniej ja mam takie wrażenie).
Z boku samochodu widoczne są dziwnie ukształtowane płyty na końcu przedniego błotnika (3). Możliwe, że spełniają one podobną rolę jak malusieńkie listewki często montowane u wylotów przednich dyfuzorów. Mają one za zadanie zaburzyć przepływ powietrza wydostającego się z przedniego dyfuzora, a dzięki temu zwiększyć jego wydajność.
Najciekawiej wyglądają płyty krańcowe w tylnym spojlerze (4). Według regulaminu ACO powierzchnia płyty krańcowej nie może być mniejsza niż 1000 cm[sup]2[/sup], ale też musi się mieścić w prostokącie o wymiarach 765 x 300 mm. Odnoszę wrażenie, że gdyby płyta końcowa miała szerokość taką jak jej fragment pomalowany na czerwono (przy samym tylnym spojlerze), to jej powierzchnia nie spełniałaby regulaminowego minimum. Dlatego Toyota skomplikowała kształt płyt krańcowych, żeby zwiększyć ich powierzchnię.
Płyty krańcowe znacznie zwiększają wydajność tylnego skrzydła przy bardzo małym wzroście oporu aerodynamicznego, ale pod warunkiem, że nie są zbyt duże. Wtedy opór wynikający z ich powierzchni rośnie dużo bardziej niż wydajność spojlera. Jest jednak ale… Wszystko musi być dopasowane do konkretnego wozu. Pamiętacie płyty krańcowe w jednym z Bentleyów Speed 8 z 2003 roku i Audi R8 po modyfikacji (kto nie pamięta, znajdzie to w linku poniżej)? Były bardzo duże. Jednak zdecydowano się je zastosować ze względu na to, że w tych konkretnych wozach dawały więcej korzyści niż generowały strat.
Wszystko jest zatem sprawą dość skomplikowaną i najwyraźniej Toyota poprzez badania doszła do wniosku, że widoczny na zdjęciach kształt tych płyt jest najlepszy w ich bolidzie.
Widać także, że Toyota nie skorzysta, a przynajmniej na razie nie korzysta, ze świateł złożonych z diod elektroluminescencyjnych.
Plotki i domysły
Niektóre portale piszą o tym, że tył Toyoty nie jest tak skomplikowany i zaawansowany technicznie, jak Audi i Peugeota. Pojawiają się też informacje, że obudowa skrzyni biegów nie będzie wykonana ze stopów magnezu czy kompozytów (częściowo), a ze stopu aluminium, i że wnętrzności skrzyń nie będą tak zaawansowane, jak we francuskim i niemieckim wozie.
Dla mnie takie wyrokowanie jest trochę śmieszne, bo nie ma nawet zdjęcia tyłu Toyoty, a już ktoś wie jak on ma niby wyglądać, a jeszcze lepiej wie jaka w tym wozie będzie skrzynia.
Zobacz też:
Źródło: twitpic