Toyota Corolla 2,0 D4D Prestige - wszystko w normie [test autokult.pl]
Toyota to jedno z największych przedsiębiorstw motoryzacyjnych na świecie. Istnieje od 1937 roku. Historia japońskiej marki pamięta wiele aut, z których kilka modeli przetrwało aż do dziś. W moje ręce trafiła 10. generacja Toyoty Corolli. Co ma do zaoferowania jeden z najbardziej doświadczonych kompaktów na rynku?
12.10.2012 | aktual.: 18.04.2023 13:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Toyota Corolla 2,0 D4D Prestige - test
Toyota to jedno z największych przedsiębiorstw motoryzacyjnych na świecie. Istnieje od 1937 roku. Historia japońskiej marki pamięta wiele aut, z których kilka modeli przetrwało aż do dziś. W moje ręce trafiła 10. generacja Toyoty Corolli. Co ma do zaoferowania jeden z najbardziej doświadczonych kompaktów na rynku?
Początki Corolli to rok 1966. Wtedy pojawiła się generacja E10. Była ona oferowana jako 2-drzwiowe coupé, 4-drzwiowy sedan oraz 2-drzwiowe kombi. Współczesna Corolla dostępna w Polsce, czyli E140, występuje już jedynie jako sedan. Toyota równolegle z poczciwym kompaktem oferuje inne auto w tym samym segmencie. Jest nim testowany jakiś czas temu przeze mnie hatchback Auris.
Nadwozie brata Corolli wywołuje skrajne uczucia. Nie można tego powiedzieć o japońskim sedanie. Toyota stworzyła auto, które nie może się nie podobać, bo w zakresie stylistyki na jego nadwoziu po prostu nic się nie dzieje. Corolla ma światła, koła, szyby, wszystko, co pozostałe auta. Tyle tylko, że w przeciwieństwie do innych na jej karoserii wszystko ułożono maksymalnie neutralnie. Przednie światła trochę rozciągnięto, grill nieco wygięto i to właściwie tyle. Corolla nie wzbudza żadnych emocji.
Z drugiej strony na rynku potrzebne są również takie samochody. Nie każde auto musi wyglądać jak szalony Civic czy równie zwariowany Megane RS. Spokojne, nierzucające się w oczy wozy również są potrzebne. Testowana przeze mnie Corolla została przybrana w pakiet Prestige. W jego skład wchodzą między innymi 16-calowe, aluminiowe felgi, które nieco poprawiają wygląd auta.
Wnętrze Toyoty nie zaskakuje. Jest dosyć przestronne, wygodne i - podobnie jak nadwozie – całkowicie neutralne. Widać, że w przepychankach między stylistami i inżynierami wygrali ci drudzy. Na ogromną pochwałę zasługuje bowiem ergonomia. Chociaż na konsoli środkowej nie brakuje przycisków, a do sterowania audio trzeba zadowolić się prostymi przyrządami i jednorzędowym wyświetlaczem monochromatycznym, to wszystko można tu znaleźć zaskakująco łatwo i szybko. Prawdę mówiąc, nie wiem, jak Japończycy to zrobili, ale intuicyjnością obsługi dosłownie wszystkiego, co znajduje się na pokładzie Corolli, mogą zaskoczyć chyba każdego.
To kolejny dowód na to, że kompakt Toyoty miał być głównie prosty. To, że Corolla nie wzbudza emocji, nie oznacza, że nie próbowano jej uczynić naprawdę bardzo dobrą.
Miejsca na tylnej kanapie nie jest za mało, ale też nie zachwycająco dużo. Jest po prostu normalnie. Zaskoczeniem może za to okazać się przestrzeń w bagażniku. Ma on objętość wynoszącą aż 450 l. To zaledwie 30 l mniej niż w BMW serii 3.
Wykonanie Corolli jest przyzwoite, jednak producenci powoli przyzwyczajają nas do trochę lepszych materiałów. Faktem jest, że Corolla sedan jest na rynku już nie od dziś, jednak wiele osób zainteresowanych kupnem kompaktu może oczekiwać czegoś więcej. Elementy są spasowane dobrze, ale przeszkadzają same materiały. Nie tyczy się to według mnie tapicerki, która jest wykonana częściowo ze skóry, a częściowo z pseudo-Alcantary.
W samochodzie, który w wyposażeniu ma, nie oszukujmy się, niewiele, bo oprócz radia z MP3 i monochromatycznym wyświetlaczem są jeszcze tempomat, automatyczna klimatyzacja, podgrzewane fotele i oczywiście poduszki powietrzne, zaskakuje coś po wrzuceniu biegu wstecznego. Obraz z kamery cofania wyświetla się w centralnym lusterku. Nie jest to może niesamowity gadżet z filmów science fiction, ale w Corolli jest zdecydowanie niespodzianką.
Jazda Corollą jest dosyć zwyczajna. Moim zdaniem prowadzi się tak, jak wygląda. Właściwościami jezdnymi Corolla nie powala na kolana, ale również nie robi niemiłej niespodzianki. Przy autostradowych prędkościach auto sprawia wrażenie stabilnego, prowadzi się pewnie. Trudno się dziwić - nad stroną techniczną tego kompaktowego sedana Japończycy się napracowali.
Rozważając ten aspekt jazdy Corollą, można przyczepić się niestety do silnika. 2-litrowy, 126-konny diesel w moim egzemplarzu testowym był trochę zbyt hałaśliwy. Nie była to jednak kwestia samej głośności jednostki, ale dźwięku, który z siebie wydawał. Był to najzwyklejszy klekot klasycznego motoru wysokoprężnego. W połączeniu z dosyć miejsko zestopniowaną skrzynią pozwalał on na dosyć żwawą jazdę, jednak jeśli ktoś oczekuje bardzo dobrej dynamiki, powinien rozważyć inny silnik. Za znacznie mniejsze pieniądze można kupić Corollę w wersji sedan z minimalnie mocniejszym 1,6 Valvematic.
No właśnie – jaka jest cena japońskiego kompaktu? Testowany przeze mnie egzemplarz z opcjonalnym lakierem metalizowanym i najbogatszym wyposażeniem Prestige kosztuje 101 300 zł. Jeśli ktoś nie chce się wyróżniać w tłumie i jednocześnie oczekuje solidnego samochodu z dużym bagażnikiem, Corolla może być dla niego rozsądną propozycją, chociaż atrakcyjnej cenowo konkurencji kompaktowi z Japonii nie brakuje.
- Bardzo duży jak na ten segment bagażnik
- Znakomita ergonomia
- Neutralny wygląd
- Materiały użyte wewnątrz
- Głośny silnik
Toyota Corolla 2,0 D4D Prestige - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Toyota Corolla 2,0 D4D Prestige | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1998 cm3 | |
Stopień sprężania: | 15,8 | |
Moc maksymalna: | 126 KM przy 3600 rpm | |
Moment maksymalny: | 310 Nm przy 1800-2400 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 63 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-stopniowa manualna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,4 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/55 R16 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/55 R16 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Sedan | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,28 | |
Masa własna: | 1435 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 11,4 kg/KM | |
Długość: | 4545 mm | |
Szerokość: | 1760 mm | |
Wysokość: | 1470 mm | |
Rozstaw osi: | 2600 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1535/1535 mm | |
Prześwit (przód/tył): | b.d. | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 55 l | |
Pojemność bagażnika: | 450 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 455 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,1 s | |
Prędkość maksymalna: | 200 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 6,5 l/100 km | 7,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,3 l/100 km | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,2 l/100 km | |
Emisja CO2: | 136 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 101 300 zł | |
Model od: | 64 700 zł | |
Wersja silnikowa od: | 86 200 zł |